Studenckie polowanie na lokum
Autorem artykułu jest Aleksandra Rewat
Co roku tłumy studentów ruszają na wielką wyprawę po wymarzone lokum. Wybór lokalizacji ma bardzo duże znaczenie dla intensywności i kształtu życia studenckiego. Warto więc dobrze przemyśleć mieszkaniowe tło dla wspomnień akademickich.
Wybierając stancję, można liczyć na dość przystępną cenę, jednak wraz z nią często dostać można niechciany gratis. Na stancjach dodatkowym elementem stałego wyposażenia często są właściciele. Jeśli okażą się oni wyrozumiali, mogą stać się świetnymi towarzyszami. Często jednak można trafić na właścicieli, którzy poza zabieranym czynszem, chętnie także zabiorą prywatność najemców. Nierzadko można też dostać przymusową lekcję wychowania i wiele kąśliwych uwag i dziwactw właściciela.
Mieszkanie studenckie to większa wolność, ale i odpowiedzialność. Nie trzeba codziennie mijać portierni czy mieszkać pod jednym dachem z bandą wariatów. Tutaj mamy większą możliwość wyboru odpowiedniej lokalizacji, sąsiedztwa i warunków. Dużym minusem mieszkania studenckiego jest konieczność płacenia za zużytą wodę i prąd. Do tego zimą koszty znacznie wzrastają. Na tym tle rodzi się wiele konfliktów między mieszkańcami. Najbardziej frustrujące jest to, że wszyscy solidarnie płacą za to, co zużyli wszyscy mieszkańcy. Jeśli więc większość dnia spędzamy na uczelni, a przychodzi nam zapłacić rachunek, jaki nabił nasz sąsiad–domator, może to być męczące.
Akademik. Według wielu osób jest to świątynia ducha akademickiego i to właśnie tutaj toczy się prawdziwe życie studenckie. Prawda jednak jest taka, że nie każdy nadaje się do mieszania w takich warunkach. Studenci, którzy potrzebują ciszy i spokoju, mogą być zmęczeni tamtejszą atmosferą. Dzisiaj ceny akademików niewiele różnią się od cen wynajmowanych mieszkań. Decydując się jednak na akademik, często trzeba się liczyć z niedogodnościami w postaci nienajlepszych warunków higienicznych i ekscentrycznych sąsiadów. Społecznicy i aktywiści z pewnością docenią liczne znajomości i atmosferę. Istotną zaletą jest to, że nie trzeba martwić się o zużycie wody i prądu i zimą nie musimy oszczędzać na ogrzewaniu.
Jedynka czy dwójka? Studenci pierwszego roku, wkraczając w nowe środowisko, często lepiej się aklimatyzują, gdy zamieszkają z innym studentem. Jeśli jest to obca osoba, trzeba przełamać klika obaw. Prawda jest jednak taka, że doświadczenie (nawet to złe) jest najlepszym nauczycielem życia. Warto rozpocząć swoją karierę studencką od zbratania się z lokatorem. Szukać można albo na własną rękę, albo za pomocą pośredników. Zaletą korzystania z pośrednictwa jest to, że zdajemy się na czyjeś doświadczenie i mamy pewność, że dostaniemy to, czego chcemy (a zaoszczędzony czas możemy przeznaczyć na ciekawsze rzeczy). Nie każdy jednak chce płacić za tego typu usługi, wtedy pozostaje szukanie na własną rękę.
--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz