Remont - jak i komu go zlecić
Autorem artykułu jest Bartosz Dolinkiewicz
Nieraz nie mamy czasu aby samemu coś pożytecznego w swoim domu wykonać; nieraz nie mamy zdolności aby coś naprawić lub przebudować; nieraz nasz znajomy "złota rączka" nie może z różnych przyczyn nam pomóc - wtedy jest nam potrzebny ktoś z zewnątrz. Ktoś, kto zrobi dokładnie to, o co poprosimy lub nawet jeszcze lepiej.
Jak znaleźć dobrego fachowca?
Można skorzystać z internetu i wyszukać firmy zajmujące się remontami w naszej okolicy. Można również skorzystać z książki telefonicznej i poszukać tam fachowców. Można też sięgnąć do codziennej prasy z nadzieją na znalezienie jakiegoś robotnika - budowlańca. Dobrzy fachowcy są na wagę złota - trzeba ich jedynie umieć wyłowić. Najlepszym na to sposobem jest robotnik z polecenia. Zastanów się, może ktoś z Twoich znajomych robi bądź robił niedawno podobny remont? Popytaj go o dane kontaktowe do takiej osoby. Nic tak nie wpływa na opinie o danym fachowcu jak jego klienci. To od nich dowiesz się, czy warto daną osobę zatrudnić, jakie ma wymagania finansowe i czy jest naprawdę dobra w tym co robi. Nikt nie będzie polecać nieudaczników lub naciągaczy. Jeżeli usłyszysz od znajomego, któremu ufasz, że dany fachowiec jest super bo ... to tak, jakbyś spotkał żywą wizytówkę. Lepszej reklamy nie ma!!
Oczywiście zawsze możesz sprawdzić dlaczego go tak wychwalają, odwiedzając warsztat pracy - czyli mieszkanie znajomych. Być może stwierdzisz, że ów fachowiec spaprał sprawę a Twoi znajomi w ogóle nie znają się na rzeczy; lub zupełnie odwrotnie - będziesz pod wrażeniem wykonanej pracy.
Nikt z Twoich znajomych lub znajomych znajomych nie robił remontu? Cóż, zawsze można spytać w sklepie z materiałami budowlanymi o wykonawców.
Cena usługi.
Pamiętaj, że dobry fachowiec nie jest tani; tani fachowiec zazwyczaj nie jest fachowcem. Jeżeli kupujesz bardzo drogie kafelki do swojej nowej łazienki, to nie żałuj również pieniędzy na dobre ich położenie. Inaczej może się okazać, że Twoja wymarzona łazienka będzie jednym wielkim Twoim rozczarowaniem. Znowu drogi fachowiec, wcale nie musi być dobry. Przykład: ładnych kilka lat temu miałem do położenia 5 m kw płytek w swojej małej kuchni. Kupiłem dość drogie kafle - ze wzorkami itd. Chciałem aby ta mała kuchnia jakoś nabrała innego wyglądu. Kuchnię miałem zastawioną - stała kuchenka gazowa, lodówka oraz stół oraz meblościanka. Na ścianach była boazeria. Przyszło kilku wytypowanych robotników. 2 od razu powiedziało, że nie będą się babrać na 5 m kw i zrezygnowało. Kolejny zażyczył sobie 50 zł za metr, tylko trzeba byłoby mu uprzątnąć kuchenkę, lodówkę i wszystko, co stało na podłodze. Czwarty chciał 60 zł od metra i powiedział, że albo trzeba będzie przyciąć boazerię albo zupełnie ją usunąć, bo inaczej się nie da. Wybraliśmy piątego - polecił nam go mój kuzyn (kierownik budowy). Gościu dorabiał sobie po pracy. Przyszedł, zerknął i powiedział, że weźmie się za tydzień za robotę i skończy przez weekend (praca wieczorami). Zażądał 25 zł za metr. Nie ruszył boazerii - skuł podłogę aby pasowało, wyniósł lodówkę i położył kafle również pod kuchenkę; więc nie musieliśmy się (jako domownicy) dodatkowo zbytnio angażować. Kuchnia do dziś ma przepięknie położone kafle z mozaiką na środku. Pan, który tego dokonał nie marudził, że mało roboty, brał stosunkowo niedrogo, i robił porządnie. Chciałem go kiedyś znowu wynająć, lecz jego lista sięgała już kilku miesięcy oczekiwań. To mówi samo za siebie.
Niektórzy cwaniacy, jak ich nazywam, wpierw rzucają cenę za ewentualne wykonanie usługi a później wychodzi w rozmowie o konkretach, że jak się chce mieć fakturę czy rachunek, to należy sobie do tego doliczyć podatek. Wszystko zależy od umowy między Tobą o zleceniobiorcą. Pamiętaj, że jeżeli nie masz dowodu, to w zasadzie nie możesz później dociekać swoich praw np. wymagać poprawek z tytułu "gwarancji".
Cena materiałów.
Polecam samemu robić zakupy, ponieważ będzie się miało rękę na pulsie i nikt nas nie oszuka. Jest to jednak trochę męczące, ponieważ: zabiera to Twój cenny czas, możesz nie dysponować odpowiednim środkiem transportu aby przewieźć materiały, nieraz potrzeba angażować więcej niż 1 osobę - np. do noszenia bardzo ciężkich rzeczy (kafelki, worki z cementem).
Można też umówić się z fachowcem aby sam kupował potrzebne materiały za naszą gotówkę a na wszystko brał imienną fakturę na nas i za każdym razem przedstawiał ją z towarem, który zakupił.
Równie dobrze jest otrzymać zestawienie potrzebnych materiałów od fachowca i pojechać z nim do sklepu lub hurtowni. Tam też mogą zweryfikować, czy zamawiane ilości odpowiadają wartości lub wielkości prac.
Dobrze jest się wcześniej umówić ze sprzedawcą na ewentualne zwroty niezużytych surowców. Zazwyczaj przy większym remoncie zostają resztki dość cennych rzeczy jak choćby rurki miedziane. Więc jeżeli zostaniesz z nieotwartą puszką farby lub 5 kg gipsu - to lepiej otrzymać za nie jakiś pieniężny ekwiwalent, niż składować później latami w garażu.
Umowa.
Ze swoich oraz innych doświadczeń proponuję podpisywanie umowy o remont lub usługi budowlane. Raczej nie zawracał bym sobie głowy umową z gościem, który przyjechał przepchać zlew, czy wykonać drobną usługę. Jednak, gdy wchodzą w grę dość spore wydatki (np. ocieplenie domu, instalacja centralnego ogrzewania, kładzenie tynków, kafelek), to polecam uprzednio zabezpieczyć się umową. Co nam to da? Przede wszystkim wszystko dla wszystkich będzie jasne i z góry określone na piśmie i w razie nie wywiązania się z kontraktu będziemy mieć dowód oraz solidną podstawę do egzekwowania swoich praw i należności.
---
Jeżeli spodobał się Tobie powyższy artykuł, odwiedź moją stronę http://www.mieszkanie.info.pl i poczytaj inne wartościowe informacje oraz porady na temat polskich nieruchomości. Możesz również dodać DARMOWE ogłoszenie.
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Dokładnie jest to bardzo ważna sprawa i ja jeszcze chcę powiedzieć, że także bardzo ważną opcją jest to aby każdy z nas wiedział komu go zlecić. Od siebie chcę wam polecić znakomitą firmę https://www.wawerbud.pl/ która na tych pracach zna się znakomicie.
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuń