czwartek, 3 stycznia 2013

Oglądamy mieszkanie z rynku wtórnego

Oglądamy mieszkanie z rynku wtórnego

Autorem artykułu jest Abete


Czy warto kupować mieszkania z rynku wtórnego? Oczywiście, że tak! Powodów jest wiele. Są tańsze, często całkowicie wykończone. Jednym zdaniem – nie kupujemy kota w worku, bo możemy mieszkanie zobaczyć, dotknąć. Na co warto zwrócić uwagę podczas takich oględzin?

Do oglądania mieszkania z rynku wtórnego trzeba się dobrze przygotować. Wiele osób pomija ten etap, przez co gdy przychodzi do zwiedzania mieszkania, nie wie o co pytać, co oglądać. Często sam dojazd do mieszkania trwa znacznie dłużej niż jego oglądanie, a po całym spotkaniu żałujemy, że nie zadaliśmy wielu pytań. By uniknąć zamieszkania i chaotycznych oględzin, które bądź co bądź są stratą czasu, należy się przygotować, ułożyć plan działania. Im lepiej wykorzystamy ten czas, tym większe szanse na znalezienie tego idealnego mieszkania, które nas nie rozczaruje. A zatem wylistujmy po kolei to wszystko, co warto uczynić odnośnie poszukiwania mieszkania z rynku wtórnego.

Po pierwsze warto przeanalizować doszczętnie samo ogłoszenie. Wypiszmy na kartce wszystkie pytania jakie się nam nasuwają po przeczytaniu go. Następnie dopiszmy (chociażby hasłami), co chcielibyśmy jeszcze dowiedzieć się o mieszkaniu. Z pewnością w samym ogłoszeniu wiele rzeczy zostanie pominiętych. Treść ogłoszenia jest zazwyczaj na tyle krótka, że zawiera tylko najistotniejsze informacje. Potem dopiero wybierzmy się na oglądanie mieszkania.

Same oględziny warto rozpocząć od sprawdzenia informacji z ogłoszenia. Często ludzie koloryzują w ogłoszeniu stan mieszkania. Warto zatem zweryfikować prawdziwość zamieszczonych informacji. Jeżeli wszystko będzie się zgadzało rozpocznijmy swój wywiad. Nie bójmy zadawać się pytań. Żądajmy szczegółowych i pełnych informacji na interesujące nas zagadnienia. Pamiętajmy, że w takich rozmowach warto słuchać niż mówić. Jeżeli przejmiemy inicjatywę i to my będziemy podtrzymywać rozmowę, to dowiemy się mniej. Warto zatem przyjąć nieco milczącą postawę i oczekiwać rzeczowych i wyczerpujących odpowiedzi.

Podczas oglądania mieszkania nie śpieszmy się. Pamiętajmy, że powinniśmy mieć możliwość zajrzenia w każdy kąt mieszkania. Warto więc wykorzystać ta opcję i wszędzie rzucić okiem. Zwracajmy uwagę na szczegóły poszczególnych pomieszczeń. Czasami na pierwszy rzut oka coś wygląda super, a dopiero po głębszych oględzinach okazuje się, że stan danej rzeczy nie jest idealny. Nie ulegajmy więc pierwszemu wrażeniu. Wnikliwie śledźmy każdy kąt oglądanego mieszkania.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

To już oszustwo czy jeszcze marketing – triki sprzedawców nieruchomości

To już oszustwo czy jeszcze marketing – triki sprzedawców nieruchomości

Autorem artykułu jest Wit Witkowski


Jak daleko można się posunąć, aby sfinalizować transakcję sprzedaży nieruchomości? Czy cel naprawdę uświęca środki? Nie do końca etyczne, ale często skuteczne sztuczki agentów nieruchomości, które musisz poznać, jeżeli myślisz o kupnie nieruchomości

W branży nieruchomości jest coraz więcej specjalistów zajmujących się profesjonalnym przygotowaniem lokali mieszkaniowych do sprzedania. Chowają wady, podkreślają atuty, czasami grają na uczuciach. Jeżeli chcesz znaleźć lokal mieszkaniowy, nie daj się omamić tanim trikom. Zawodowy pośrednik nieruchomości wskaże, jak niewielkim kosztem i małym nakładem pracy zmienić wnętrze domu lub mieszkania tak, żeby wyglądało na bardziej wartościowe. Proste triki potrafią uczynić, że sprzeda się ono szybko oraz za dobrą cenę, ponieważ ten, kto do niego raz zajrzy, nie będzie szukał już niczego poza nim. Praktyka to skuteczna, kiedy jest się sprzedającym. Z pozoru korzystna także dla kupującego. Gorzej, jeśli wyjdzie, iż pod lśniącym opakowaniem ukryto produkt odległy od pierwszego, dobrego wrażenia. Jak nie stać się ofiarą manipulacji profesjonalistów?

Bądź ostrożny, kiedy oglądasz mieszkanie

Klasycznym przykładem zatajania niedogodności jest pokaz źle nasłonecznionego lokalu mieszkaniowego w czasie, gdy problem nie istnieje. Kto pragnie ciepła, może odnaleźć się w lokalu przez całe popołudnie wystawionym na silne promienie słoneczne. Przyjemność stanie się kłopotem wtedy, kiedy mieszkanie jest małe, a okna skierowane wyłącznie na jedną stronę świata, co znaczy, iż od gorąca brak ucieczki. Z kolei zaciemniony lokal, gdzie dostęp do promieni słonecznych ogranicza wysokie sąsiedztwo, najkorzystniej będzie się prezentował po zmierzchu, przy ciepłym świetle właściwie dobranych żarówek.

Miej oczy otwarte na metraż

Pokoje pozbawione zbędnych mebli wyglądają na przestronniejsze. Taki zabieg mający zastosowanie w każdym wnętrzu sprawia wrażenie, iż mieszkanie ma spory metraż. Właściciel mógł jednak, podążając za radą specjalisty, pozbyć się niepotrzebnych elementów wyposażenia, np.: znosząc je na czas oglądania do piwnicy. Nie bez znaczenia jest także kolor ścian - jasne barwy zwykle optycznie powiększają powierzchnie. Tak naszykowana powierzchnia może się jednak okazać zaskakująco mała, gdy po przeprowadzce należy poustawiać w niej wszystkie potrzebne sprzęty. Kiedy lokal mieszkaniowy sprawia wrażenie wyjątkowo dużego, najlepiej sprawdzić jego metraż w dokumentacji.

Miej oko na wyposażenie

Kicz znakomicie udaje w dzisiejszych czasach wyższą wartość. Zawzięci sprzedawcy są w stanie włożyć kilkaset zł przed ogłoszeniem mieszkania na sprzedaż, ażeby uzyskać większą cenę. Ta polityka w praktyce oznacza wymianę drobnych elementów wyposażenia od baterii prysznicowej, dalej: zasłony oraz dywany, aż po drzwi frontowe. Zakupy w jakimkolwiek supermarkecie to sposób do kupna nowych, lśniących, ale zazwyczaj tandetnych oraz psujących się sprzętów.

Uważaj na funkcjonalność sprzętów

W kupowanym mieszkaniu nie warto być pewnym niczego. Nawet wyglądające na nowe i sprawne sprzęty mogą okazać się niefunkcjonalne. Jedne z nich łatwo i tanio uda się wymienić na nowe, naprawienie pozostałych często jest drogie, a zdaża się, że i technicznie skomplikowane. Należy więc zobaczyć pod umywalkę, przyjrzeć się, czy woda nie leci z grzejnika albo czy nie czeka nas przepychanie rur odpływowych w toalecie. Chwili uwagi wymagają także wszystkie niespotykane, robione na zamówienie lub pod wymiar rozwiązania. Mimo, iż czynią lokal mieszkaniowy niepowtarzalnym i efektywniej wykorzystują dostępną powierzchnię, mogą przysparzać trudności w przypadku usterek albo renowacji.

Uważaj na podłogi

Estetyczny, miękki, puchowy dywan zawsze zwróci uwagę, często zdradzając dobry gust właścicieli. lecz im ładniejszy oraz grubszy kawałek tkaniny, tym skuteczniej ukryje to, co pod nią. Porysowany parkiet lub zdewastowane panele szybko zmuszą nowych właścicieli do cyklinowania lub wymienienia podłogi na nową, a to już poważne wydatki.

Uważaj na zapach

Oddziaływanie na zmysły to gra nierówna, a z punktu widzenia osoby manipulowanej często przegrana. Wiedzą to specjaliści, którzy właścicielom radzą zadbanie o zapach w otwartym dla oglądających mieszkaniu. W delikatnej wersji owej rady chodzi o zutylizowanie zapachu drażniącego pospolity nos. Rada następna to polecenie, by przed wizytą gości zmielić kawę albo upiec ciasto cynamonowe lub waniliowe. Tego rodzaju sztuczki stosowane są wobec klientów hipermarketów, nie jest zaskoczeniem zatem, iż podchwycili je też sprzedawcy mieszkań.

W zasadzie… uważaj na wszystko

Chłodna ocena nieruchomości, którą wcześniej zajmował się pośrednik, już z początku nie jest łatwa. Mieszkanie czyste, przyjemne oraz przestronne prawie zawsze wybija się na tle tych, których właściciele nie są przygotowani do sprzedaży. Ponieważ mieszkaniowy marketing wciąż jest praktykowany niezbyt często, szanse tych, którzy się go podjęli, już na starcie są większe. Ciesząc się zatem, iż wytypowane do obejrzenia mieszkanie zachwyca już od wejścia, wypada szczególnie uważnie przyjrzeć miejscom niewidocznym na pierwszy rzut oka.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Deweloperzy pod kontrolą

Deweloperzy pod kontrolą

Autorem artykułu jest Alicja Rewa


Polska wreszcie straciła status dzikiej wyspy, dopieszczającej wygodę deweloperów. Do niedawna Polska byłą jednym z niewielu krajów w Unii Europejskiej, w którym to nabywca ponosił ryzyko związane z inwestycją deweloperską. Po wielu latach wreszcie udało się wprowadzić w życie ustawę chroniącą interesy nabywców.

Ustawa o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego została podpisana 16 września 2011 roku. Weszła ona w życie 29 kwietnia tego roku. To wielki przełom, do którego dążono od wielu lat. Zatrzymano się wreszcie nad interesami nabywców i wzmożono kontrolę nad wszelkimi krokami inwestycyjnymi, nad którymi od teraz będzie czuwał bank oraz notariusz.

Umowa z deweloperem pod okiem notariusza. Ustawa deweloperska wprowadza kolejne ogniwo do relacji klienta z deweloperem. Istotną nowością jest to, że musi być ona zawarta w formie aktu notarialnego. Koszty związane z usługami notariusza są rozłożone między dewelopera a nabywcę. Sprzedawcy nieruchomości przekonują o wadach tych uregulowań, podając jako argument sporą taksę notarialną. W praktyce wydaje się, że poniesione koszty nie są zbyt wygórowane — zwłaszcza jeśli zapewniają one prawną ochronę kupującego i możliwość zgłaszania roszczeń i wpisania ich do księgi wieczystej powstającej nieruchomości,

Pieniądze na lokum, nie na interesy dewelopera. Ustawa jest poważnym zabezpieczeniem wkładu finansowego nabywcy. Wprowadzone rozwiązania mają uniemożliwić ryzykowny obrót pieniędzmi klientów. Do tej pory w razie upadłości firmy klienci mieli nikłe szanse na odzyskanie swoich pieniędzy. Sposobem na ograniczenie ryzyka jest konieczność prowadzenia specjalnego rachunku powierniczego, który jest zabezpieczony przez bank. Tego typu rachunki mogą mieć formę otwartą lub zamkniętą. Różnica polega na tym, że na rachunek zamknięty przelewa się wymaganą kwotę jednorazowo, zaraz po zakończeniu budowy. W przypadku rachunku otwartego wpłaty następują stopniowo, wraz z postępami budowy.

Masz prawo poznać szczegóły budowy i sąsiedztwa. Każdy potencjalny nabywca ma prawo wglądu do szczegółowego prospektu. Może zapoznać się z najdrobniejszymi planami przeprowadzanej budowy. Ustawa nakazuje też upublicznienie dokumentów mówiących o inwestycjach, jakie są przewidywane w sąsiedztwie (w promieniu kilometra). Deweloperzy skarżą się na koszty, jakie powstają przez konieczność nieustannej kontroli sąsiednich inwestycji. Może to wpłynąć na ceny mieszkań, jednak komfort, płynący ze świadomości tego, co pojawi się w wybranej okolicy, wydaje się wart dopłaty.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Studenckie polowanie na lokum

Studenckie polowanie na lokum

Autorem artykułu jest Aleksandra Rewat


Co roku tłumy studentów ruszają na wielką wyprawę po wymarzone lokum. Wybór lokalizacji ma bardzo duże znaczenie dla intensywności i kształtu życia studenckiego. Warto więc dobrze przemyśleć mieszkaniowe tło dla wspomnień akademickich.

Wybierając stancję, można liczyć na dość przystępną cenę, jednak wraz z nią często dostać można niechciany gratis. Na stancjach dodatkowym elementem stałego wyposażenia często są właściciele. Jeśli okażą się oni wyrozumiali, mogą stać się świetnymi towarzyszami. Często jednak można trafić na właścicieli, którzy poza zabieranym czynszem, chętnie także zabiorą prywatność najemców. Nierzadko można też dostać przymusową lekcję wychowania i wiele kąśliwych uwag i dziwactw właściciela.

Mieszkanie studenckie to większa wolność, ale i odpowiedzialność. Nie trzeba codziennie mijać portierni czy mieszkać pod jednym dachem z bandą wariatów. Tutaj mamy większą możliwość wyboru odpowiedniej lokalizacji, sąsiedztwa i warunków. Dużym minusem mieszkania studenckiego jest konieczność płacenia za zużytą wodę i prąd. Do tego zimą koszty znacznie wzrastają. Na tym tle rodzi się wiele konfliktów między mieszkańcami. Najbardziej frustrujące jest to, że wszyscy solidarnie płacą za to, co zużyli wszyscy mieszkańcy. Jeśli więc większość dnia spędzamy na uczelni, a przychodzi nam zapłacić rachunek, jaki nabił nasz sąsiad–domator, może to być męczące.

Akademik. Według wielu osób jest to świątynia ducha akademickiego i to właśnie tutaj toczy się prawdziwe życie studenckie. Prawda jednak jest taka, że nie każdy nadaje się do mieszania w takich warunkach. Studenci, którzy potrzebują ciszy i spokoju, mogą być zmęczeni tamtejszą atmosferą. Dzisiaj ceny akademików niewiele różnią się od cen wynajmowanych mieszkań. Decydując się jednak na akademik, często trzeba się liczyć z niedogodnościami w postaci nienajlepszych warunków higienicznych i ekscentrycznych sąsiadów. Społecznicy i aktywiści z pewnością docenią liczne znajomości i atmosferę. Istotną zaletą jest to, że nie trzeba martwić się o zużycie wody i prądu i zimą nie musimy oszczędzać na ogrzewaniu.

Jedynka czy dwójka? Studenci pierwszego roku, wkraczając w nowe środowisko, często lepiej się aklimatyzują, gdy zamieszkają z innym studentem. Jeśli jest to obca osoba, trzeba przełamać klika obaw. Prawda jest jednak taka, że doświadczenie (nawet to złe) jest najlepszym nauczycielem życia. Warto rozpocząć swoją karierę studencką od zbratania się z lokatorem. Szukać można albo na własną rękę, albo za pomocą pośredników. Zaletą korzystania z pośrednictwa jest to, że zdajemy się na czyjeś doświadczenie i mamy pewność, że dostaniemy to, czego chcemy (a zaoszczędzony czas możemy przeznaczyć na ciekawsze rzeczy). Nie każdy jednak chce płacić za tego typu usługi, wtedy pozostaje szukanie na własną rękę.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Standard wykończenia mieszkania

Standard wykończenia mieszkania

Autorem artykułu jest Abete


Jeżeli chcemy kupić mieszkanie, mamy do wyboru rynek wtórny i pierwotny. Pierwszy przepełniony jest mieszkaniami, w których nowy właściciel może od razu zamieszkać. Czasami mieszkania takie wymagają odświeżenia. Nieco inna sytuacja panuje na rynku pierwotnym. Tutaj niemal każde mieszkanie wymaga ogromu pracy i nakładu finansowego.

Kupując mieszkanie od dewelopera, z pewnością natrafimy w naszej umowie na punkt dotyczący standardu wykończenia zakupionego lokum. Zanim podpiszemy wszystkie formalności, warto przyjrzeć się z uwagą temu zagadnieniu. Jest to jedna z ważniejszych rzeczy dotycząca mieszkania. Bardzo często standard wykończenia odgrywa decydującą rolę przy podejmowaniu decyzji o zakupie danego mieszkania.

Deweloperzy zazwyczaj oferują trzy standardy wykończenia mieszkania.

Pierwszy z nich, zwany stanem surowym, króluje wśród domków jednorodzinnych, szeregowych i bliźniaczych. Bardzo rzadko spotykany jest w ofercie mieszkań w bloku. Rozróżniamy dwa rodzaje stanów surowych: zamknięty i otwarty. W skład budynku w stanie surowym otwartym wchodzą: mury (niekoniecznie ścianki działowe) oraz zadaszenie. Stan surowy zamknięty charakteryzuje się dodatkowo wmontowanymi oknami, drzwiami, bramą garażową oraz ściankami działowymi. Czasami w skład stanu surowego zamkniętego wchodzą również instalacje: wodna, kanalizacyjna, elektryczna, gazowa, grzewcza. Wykonanie instalacji nie jest jednak tutaj standardem.

Drugi standard wykończenia zwany jest deweloperskim. Rozszerza on zazwyczaj poprzedni standard o tynki, wylewki i wykonane instalacje. Spotykany jest w każdym rodzaju oferowanych lokali na sprzedaż. Niestety, nie ma jasno określonych reguł, co powinno zawierać mieszkanie oddane w stanie deweloperskim. Dlatego też, gdy decydujemy się na zakup nieruchomości w tym standardzie, warto skupić swoją uwagę na tym rozdziale umowy. Atrakcyjne mieszkanie czy dom będą miały jak najwięcej wykonanych elementów w stanie deweloperskim. Dobrym bonusem jest armatura sanitarna, spory upust na zakup sprzętu gospodarstwa domowego czy promocyjna cena garażu.

Trzeci standard wykończenia, zwany „standardem pod klucz”, jest najmniej popularny wśród nabywców nieruchomości. Klient decydujący się na zakup mieszkania w tym standardzie otrzymuje produkt gotowy, czyli mieszkanie, do którego może się od razu wprowadzić. Mała popularność tej opcji wynika z wysokiej ceny takiego lokum. Ludzie wolą wykończyć dom, mieszkanie własnymi środkami, co pozwala na spore oszczędności.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl