czwartek, 3 stycznia 2013

Deweloperzy pod kontrolą

Deweloperzy pod kontrolą

Autorem artykułu jest Alicja Rewa


Polska wreszcie straciła status dzikiej wyspy, dopieszczającej wygodę deweloperów. Do niedawna Polska byłą jednym z niewielu krajów w Unii Europejskiej, w którym to nabywca ponosił ryzyko związane z inwestycją deweloperską. Po wielu latach wreszcie udało się wprowadzić w życie ustawę chroniącą interesy nabywców.

Ustawa o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego została podpisana 16 września 2011 roku. Weszła ona w życie 29 kwietnia tego roku. To wielki przełom, do którego dążono od wielu lat. Zatrzymano się wreszcie nad interesami nabywców i wzmożono kontrolę nad wszelkimi krokami inwestycyjnymi, nad którymi od teraz będzie czuwał bank oraz notariusz.

Umowa z deweloperem pod okiem notariusza. Ustawa deweloperska wprowadza kolejne ogniwo do relacji klienta z deweloperem. Istotną nowością jest to, że musi być ona zawarta w formie aktu notarialnego. Koszty związane z usługami notariusza są rozłożone między dewelopera a nabywcę. Sprzedawcy nieruchomości przekonują o wadach tych uregulowań, podając jako argument sporą taksę notarialną. W praktyce wydaje się, że poniesione koszty nie są zbyt wygórowane — zwłaszcza jeśli zapewniają one prawną ochronę kupującego i możliwość zgłaszania roszczeń i wpisania ich do księgi wieczystej powstającej nieruchomości,

Pieniądze na lokum, nie na interesy dewelopera. Ustawa jest poważnym zabezpieczeniem wkładu finansowego nabywcy. Wprowadzone rozwiązania mają uniemożliwić ryzykowny obrót pieniędzmi klientów. Do tej pory w razie upadłości firmy klienci mieli nikłe szanse na odzyskanie swoich pieniędzy. Sposobem na ograniczenie ryzyka jest konieczność prowadzenia specjalnego rachunku powierniczego, który jest zabezpieczony przez bank. Tego typu rachunki mogą mieć formę otwartą lub zamkniętą. Różnica polega na tym, że na rachunek zamknięty przelewa się wymaganą kwotę jednorazowo, zaraz po zakończeniu budowy. W przypadku rachunku otwartego wpłaty następują stopniowo, wraz z postępami budowy.

Masz prawo poznać szczegóły budowy i sąsiedztwa. Każdy potencjalny nabywca ma prawo wglądu do szczegółowego prospektu. Może zapoznać się z najdrobniejszymi planami przeprowadzanej budowy. Ustawa nakazuje też upublicznienie dokumentów mówiących o inwestycjach, jakie są przewidywane w sąsiedztwie (w promieniu kilometra). Deweloperzy skarżą się na koszty, jakie powstają przez konieczność nieustannej kontroli sąsiednich inwestycji. Może to wpłynąć na ceny mieszkań, jednak komfort, płynący ze świadomości tego, co pojawi się w wybranej okolicy, wydaje się wart dopłaty.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Studenckie polowanie na lokum

Studenckie polowanie na lokum

Autorem artykułu jest Aleksandra Rewat


Co roku tłumy studentów ruszają na wielką wyprawę po wymarzone lokum. Wybór lokalizacji ma bardzo duże znaczenie dla intensywności i kształtu życia studenckiego. Warto więc dobrze przemyśleć mieszkaniowe tło dla wspomnień akademickich.

Wybierając stancję, można liczyć na dość przystępną cenę, jednak wraz z nią często dostać można niechciany gratis. Na stancjach dodatkowym elementem stałego wyposażenia często są właściciele. Jeśli okażą się oni wyrozumiali, mogą stać się świetnymi towarzyszami. Często jednak można trafić na właścicieli, którzy poza zabieranym czynszem, chętnie także zabiorą prywatność najemców. Nierzadko można też dostać przymusową lekcję wychowania i wiele kąśliwych uwag i dziwactw właściciela.

Mieszkanie studenckie to większa wolność, ale i odpowiedzialność. Nie trzeba codziennie mijać portierni czy mieszkać pod jednym dachem z bandą wariatów. Tutaj mamy większą możliwość wyboru odpowiedniej lokalizacji, sąsiedztwa i warunków. Dużym minusem mieszkania studenckiego jest konieczność płacenia za zużytą wodę i prąd. Do tego zimą koszty znacznie wzrastają. Na tym tle rodzi się wiele konfliktów między mieszkańcami. Najbardziej frustrujące jest to, że wszyscy solidarnie płacą za to, co zużyli wszyscy mieszkańcy. Jeśli więc większość dnia spędzamy na uczelni, a przychodzi nam zapłacić rachunek, jaki nabił nasz sąsiad–domator, może to być męczące.

Akademik. Według wielu osób jest to świątynia ducha akademickiego i to właśnie tutaj toczy się prawdziwe życie studenckie. Prawda jednak jest taka, że nie każdy nadaje się do mieszania w takich warunkach. Studenci, którzy potrzebują ciszy i spokoju, mogą być zmęczeni tamtejszą atmosferą. Dzisiaj ceny akademików niewiele różnią się od cen wynajmowanych mieszkań. Decydując się jednak na akademik, często trzeba się liczyć z niedogodnościami w postaci nienajlepszych warunków higienicznych i ekscentrycznych sąsiadów. Społecznicy i aktywiści z pewnością docenią liczne znajomości i atmosferę. Istotną zaletą jest to, że nie trzeba martwić się o zużycie wody i prądu i zimą nie musimy oszczędzać na ogrzewaniu.

Jedynka czy dwójka? Studenci pierwszego roku, wkraczając w nowe środowisko, często lepiej się aklimatyzują, gdy zamieszkają z innym studentem. Jeśli jest to obca osoba, trzeba przełamać klika obaw. Prawda jest jednak taka, że doświadczenie (nawet to złe) jest najlepszym nauczycielem życia. Warto rozpocząć swoją karierę studencką od zbratania się z lokatorem. Szukać można albo na własną rękę, albo za pomocą pośredników. Zaletą korzystania z pośrednictwa jest to, że zdajemy się na czyjeś doświadczenie i mamy pewność, że dostaniemy to, czego chcemy (a zaoszczędzony czas możemy przeznaczyć na ciekawsze rzeczy). Nie każdy jednak chce płacić za tego typu usługi, wtedy pozostaje szukanie na własną rękę.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Standard wykończenia mieszkania

Standard wykończenia mieszkania

Autorem artykułu jest Abete


Jeżeli chcemy kupić mieszkanie, mamy do wyboru rynek wtórny i pierwotny. Pierwszy przepełniony jest mieszkaniami, w których nowy właściciel może od razu zamieszkać. Czasami mieszkania takie wymagają odświeżenia. Nieco inna sytuacja panuje na rynku pierwotnym. Tutaj niemal każde mieszkanie wymaga ogromu pracy i nakładu finansowego.

Kupując mieszkanie od dewelopera, z pewnością natrafimy w naszej umowie na punkt dotyczący standardu wykończenia zakupionego lokum. Zanim podpiszemy wszystkie formalności, warto przyjrzeć się z uwagą temu zagadnieniu. Jest to jedna z ważniejszych rzeczy dotycząca mieszkania. Bardzo często standard wykończenia odgrywa decydującą rolę przy podejmowaniu decyzji o zakupie danego mieszkania.

Deweloperzy zazwyczaj oferują trzy standardy wykończenia mieszkania.

Pierwszy z nich, zwany stanem surowym, króluje wśród domków jednorodzinnych, szeregowych i bliźniaczych. Bardzo rzadko spotykany jest w ofercie mieszkań w bloku. Rozróżniamy dwa rodzaje stanów surowych: zamknięty i otwarty. W skład budynku w stanie surowym otwartym wchodzą: mury (niekoniecznie ścianki działowe) oraz zadaszenie. Stan surowy zamknięty charakteryzuje się dodatkowo wmontowanymi oknami, drzwiami, bramą garażową oraz ściankami działowymi. Czasami w skład stanu surowego zamkniętego wchodzą również instalacje: wodna, kanalizacyjna, elektryczna, gazowa, grzewcza. Wykonanie instalacji nie jest jednak tutaj standardem.

Drugi standard wykończenia zwany jest deweloperskim. Rozszerza on zazwyczaj poprzedni standard o tynki, wylewki i wykonane instalacje. Spotykany jest w każdym rodzaju oferowanych lokali na sprzedaż. Niestety, nie ma jasno określonych reguł, co powinno zawierać mieszkanie oddane w stanie deweloperskim. Dlatego też, gdy decydujemy się na zakup nieruchomości w tym standardzie, warto skupić swoją uwagę na tym rozdziale umowy. Atrakcyjne mieszkanie czy dom będą miały jak najwięcej wykonanych elementów w stanie deweloperskim. Dobrym bonusem jest armatura sanitarna, spory upust na zakup sprzętu gospodarstwa domowego czy promocyjna cena garażu.

Trzeci standard wykończenia, zwany „standardem pod klucz”, jest najmniej popularny wśród nabywców nieruchomości. Klient decydujący się na zakup mieszkania w tym standardzie otrzymuje produkt gotowy, czyli mieszkanie, do którego może się od razu wprowadzić. Mała popularność tej opcji wynika z wysokiej ceny takiego lokum. Ludzie wolą wykończyć dom, mieszkanie własnymi środkami, co pozwala na spore oszczędności.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Optymalna budowa domu

Optymalna budowa domu

Autorem artykułu jest Abete


Każdy, kto podjął się trudu budowy własnego domu, wie, że jest to nie lada wyzwanie. Wymaga wielkiego nakładu finansowego oraz ogromu pracy. Choć jest to przedsięwzięcie dla odważnych, nie brakuje ludzi gotowych podjąć to wyzwanie. W końcu własny dom jest marzeniem niejednego człowieka w naszym kraju.

A jak buduje się w Polsce? Według ostatnio przeprowadzonej ankiety, dotyczącej wymarzonego domu rodaków, możemy stwierdzić, że Polacy najczęściej budują systemem gospodarczym. Gotowe domy od dewelopera są drogie, a przez to mniej dostępne. System gospodarczy pozwala na spore oszczędności. Wymaga jednak nakładu czasu oraz pewnej wiedzy w dziedzinie budownictwa. Mówi się nawet, że ten, kto wybuduje swój dom, jest fachowcem w budownictwie.

Zmieniła się również mentalność Polaków. Zmiany te widać na kilku płaszczyznach. Przede wszystkim zrezygnowaliśmy z budowy domów wielopokoleniowych. Królują średniej wielkości domki jednorodzinne. Nie oznacza to, że Polacy przestali myśleć o mieszkaniu z rodzicami. Generalnie wybieramy domy, w których w razie zaistniałej potrzeby, znajdzie się pokój z osobną łazienką dla babci i dziadka. Zrezygnowaliśmy z budowy wielkich gmachów. Liczy się przede wszystkim użyteczność. Nasze domy mają więc zagospodarowany każdy kąt. Zamiast strychu pełniącego rolę lamusa wolimy użytkowe poddasze. Piwnicę na całej wielkości domu zastępuje spiżarka sąsiadująca z kuchnią. Mile widzianym rozwiązaniem jest również bezpośrednie wyjście z domu do garażu. Skutkiem tego jest włączenie garażu do bryły budynku. Pozwala to zarówno na komfort użytkowania, jak i niższe podatki.

Zmiana mentalności uwidacznia się również w doborze materiałów, z których budujemy nasze domy. Nie wybieramy już najtańszych rozwiązań. Zwracamy uwagę również na jakość. Decydujemy się na materiały, które mają najlepszy stosunek jakości do ceny. Budujemy nie tylko tanio, co dobrze. Zwracamy również uwagę na tanie utrzymanie budowanego domu. Wolimy na starcie więcej wyłożyć i korzystać z taniej eksploatacji budynku, niż tanio wybudować i drogo eksploatować.

Jak pokazują wyniki ankiety, nadal gustujemy w tworzywach naturalnych. Szkło, drewno, cegła to najchętniej stosowane materiały. Silne odwołanie do natury widoczne jest również w podejściu do rozwiązań ekologicznych. Jesteśmy coraz bardziej otwarci na rozwiązania ekologiczne. Chętnie korzystamy z energooszczędnych systemów. Przydomowe oczyszczalnie ścieków, ekologiczne szamba, studnie wodne, kolektory słoneczne, czy oświetlenie ledowe są coraz popularniejsze. Niemal każdy inwestor rozważa instalacje i zastosowanie co najmniej jednego energooszczędnego systemu.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Top lista mieszkań we Wrocławiu

Top lista mieszkań we Wrocławiu

Autorem artykułu jest Abete


Czy zastanawiałeś się może kiedyś jakie mieszkania są najczęściej poszukiwane przez inwestorów na Dolnym Śląsku? Jakie cechy powinno mieć to wymarzone m we Wrocławiu? Czy powinien być to ogromny apartament w wieżowcu sięgającym chmur, czy może skromna kawalerka? Na co zwracają uwagę Wrocławianie, kiedy poszukują własnego mieszkania?

Nie da się jednoznacznie opisać idealnego mieszkania we Wrocławiu dla każdego z nas. Jednakże, analizując roszady z liku ostatnich lat na dolnośląskim rynku nieruchomości, możemy wypunktować kilka zasadniczych cech mieszkania, które zadowoliłoby większość z nas. Jakie jest zatem to idealne mieszkanie, która najczęściej poszukujemy?

Zacznijmy od metrażu. Najgorętsze oferty to te, dotyczące mieszkań w granicy sześćdziesięciu, siedemdziesięciu metrów kwadratowych. Złośliwi twierdzą, że metraż ten nie wynika z naszych potrzeb lecz tylko i wyłącznie z maksymalnych możliwości finansowych. Z pewnością i w tym stwierdzeniu jest i odrobina prawdy. Nie mniej jednak, najbardziej chodliwe mieszkania to te, z metrażem z wymienionego zakresu. Większe apartamenty są z pewnością bardziej komfortowe jednakże ich cena wyrzuca je ze sfery zainteresowań przeciętnego Kowalskiego. Nie każdy też chciałby mieć dodatkowe metry do sprzątania, nawet kosztem własnego komfortu i luksusu.

W praktyce metraż takiej wielkości przekłada się na dwu lub trzypokojowe mieszkanie. Lokum o takiej liczbie pomieszczeń pozwala na komfortowe mieszkanie małej rodziny. Lubimy mieszkania z kuchnią połączoną z salonem. Takie rozwiązanie zdecydowanie dodaje przestrzeni naszemu mieszkaniu. Potwierdzają to deweloperzy, którzy w swoich ofertach bardzo często stosują właśnie takie rozwiązanie.

Mieszkanie na topie, to także takie, w którym jest osobna garderoba. Lubimy takie rozwiązania, gdyż pozwalają nam na zachowanie swobody w pozostałych pomieszczeniach. Coraz istotniejsze staje się również wydzielenie osobnej toalety oraz na tyle sprytne rozlokowanie łazienki, by pomieściła zarówno prysznic, jak i niewielką wannę.

Aby mieszkanie trafiło na szczyt listy tych najbardziej pożądanych powinno mieć choć jeden balkon lub taras, na którym swobodnie będzie można ustawić stolik i krzesełka. Spożywanie posiłków na wolnym powietrzu, popijanie kawy wśród balkonowych rabat stanowi niewątpliwy atut mieszkania.

Wpływ na atrakcyjność mieszkania ma również jego ulokowanie. Osiedla skąpane w zieleni, z placami zabaw, skwerkami idealnymi do odpoczynku lub po prostu ulokowane w niewielkiej odległości od parków są znacznie bardziej pożądane niż te wtopione we wrocławskie nieruchomości.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl