czwartek, 20 stycznia 2011

Jak zarabiać na wynajmnie nie swojej nieruchomości?

Jak zarabiać na wynajmnie nie swojej nieruchomości?

Autorem artykułu jest Michał Kidziński



Czy możliwe jest zarabianie pieniędzy na nie swojej nieruchomości, o którą nie trzeba się w ogóle zamartwiać i zabiegać o to, żeby najemca płacił za czynsz w terminie? Okazuje się, że taka możliwość istnieje...

Temat dochodu pasywnego z nieruchomości to dla jednych świetny biznes ale dla innych mnóstwo obaw i niepewności.

Dla przykładu, będąc właścicielem nieruchomości (np. mieszkania), którą chcemy wynająć, musimy brać pod uwagę wiele czynników a i tak nie zawsze "współpraca" między najemcą a właścicielem musi iść po myśli tego drugiego. Poza tym są jeszcze sprawy związane z wszelkimi naprawami czy remontami domu, w którym znajduje się owo mieszkanie. Mogą to być naprawy dachu, malowanie klatki schodowej, ocieplanie budynku i temu podobne...

Fakt jest taki, że właściciel za wszystko musi płacić i wszystkiego doglądać. Poza tym, musi również dopilnować, żeby najemca płacił w czasie. Gorzej, jeżeli najemca uchyla się bądź nie może zapłacić. Oczywiście takie sytuacje może nie są zbyt częste ale fakt jest taki, że właściciel, mimo wielu przywilejów, ma masę zobowiązań.

Jak jednak wyglądałaby sytuacja, gdyby można było czerpać korzyści z wynajmu nieruchomości i w ogóle się o nią nie przejmować? Konkretniej mam na myśli sytuację, gdzie nie jesteś właścicielem nieruchomości ale osiągasz dochód na fakcie jego wynajmu.

Przyznam szczerze, że kiedy pierwszy raz usłyszałem o takiej koncepcji, trudno było mi w to uwierzyć. Szczerze mówiąc, myślałem, że jest to po prostu kłamstwo. Postanowiłem jednak sprawdzić ten temat dokładniej, żeby móc podzielić się tą informacją na tym blogu.

Ta możliwość jest podobna do sytuacji, z której korzystali np. moi rodzice. Kiedy zaczynali oni pracę w konkretnym miejscu, mieli możliwość zapisu na mieszkanie pracownicze. Oczywiście wymagało to comiesięcznego, niewielkiego wkładu finansowego ale jest to sprawa normalna.

W odpowiednim czasie, kiedy mieszkania zostały ukończone (w przypadku rodziców mieszkania były na etapie budowy :) ) rodzice wprowadzili się do "zaklepanego" wcześniej mieszkania. Nie mieli prawa do jednego. Nie mogli go podnająć. Mogli w nim tylko mieszkać.

Mówiąc o możliwości czerpania korzyści z wynajmu nieruchomości, mam na myśli bardzo podobną sytuację, z tym, że nie ma tutaj żadnych ograniczeń co do podnajmu. Dodatkowo kwestie szukania chętnego najemcy i wszystkie inne sprawy nie należą do Twoich obowiązków :) Nie wiem jak dla Ciebie, ale w moich oczach jest to bardzo korzystna sytuacja.

Być może wydaje się to niemożliwe ale jednak...

Oczywiście, żeby móc skorzystać z tej możliwości, trzeba spełnić pewne warunki. Konkretniej można się tego dowiedzieć TUTAJ.

---

Michał Kidziński
Zobacz jak zarabiać na nie swoich nieruchomościach


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Mniej kredytów, ale większe zainteresowanie

Mniej kredytów, ale większe zainteresowanie

Autorem artykułu jest PRESTIGE PUBLIC RELATIONS



Pomimo łagodniejszej polityki kredytowej banków, liczba zaciąganych pożyczek na zakup mieszkania w ostatnim kwartale spadła. Kredyty udzielane są na znacznie niższe sumy, niż w okresie boomu na rynku mieszkaniowym.

Mimo to więcej osób niż w zeszłym roku, planuje w najbliższych dwóch latach zaciąganie pożyczek hipotecznych.
W I kwartale tego roku, w porównaniu do drugiego półrocza zeszłego roku, zmniejszyła się liczba udzielonych kredytów hipotecznych, wynika z analiz jakie przeprowadził Związek Banków Polskich w oparciu o dane z systemów AMRON i SARFiN. Z raportu o kredytach mieszkaniowych i cenach transakcyjnych nieruchomości ZBP wynika, że w pierwszych trzech miesiącach br. podpisano 48,3 tys. umów kredytowych. To ponad 10 tys. (30 proc.) więcej niż w analogicznym okresie 2009 r. Zaznaczyć jednak należy, że I kw. 2009 roku był najgorszym od lat, jeśli chodzi o liczbę udzielanych kredytów. Do poziomu zaciąganych pożyczek z 2008 roku jest jeszcze bardzo daleko. Wtedy bowiem kwartalnie brano 82 - 83 tys. kredytów hipotecznych. Obecnie notowany jest ich spadek do połowy tej ilości.
Odbicie, które miało miejsce w drugim półroczu 2009 r., kiedy liczba nowych kredytów osiągnęła poziom ok. 53 tys. analitycy rynku komentują jako efekt odłożonego popytu z I półrocza 2009 r. Osoby, które wstrzymały się z decyzją na początku ubiegłego roku, zdecydowały się kupić mieszkanie przed jego końcem. W I kwartale 2010 r. kupujący znów zaciągnęli o ok. 8 procent mniej kredytów niż jesienią 2009 r. Szczególnie, że ok. 12 procent wszystkich pożyczek stanowiły kredyty konsolidacyjne i refinansowe.
Mniejsza wartość pożyczki i ofensywa euro
W 2008 roku królowały pożyczki we frankach i tylko co trzeci kredyt był zaciągany w rodzimej walucie. Średnia wartość udzielonego kredytu wynosiła ponad 205 tys. zł. W 2009 r. wartość ta była podobna, ale na rynku zaczął rządzić złoty. Od początku 2009 r. kredyty w polskiej walucie stanowiły ponad 60 procent wszystkich pożyczek. Na koniec I kwartału 2010 r. ich udział osiągnął ponad 77 procent., ale średnia wartość kredytu w złotych spadła poniżej 180 tys. zł.
W tym roku wyraźnie zarysowuje się tendencja wskazująca na zwiększanie się średniej wartości kredytów w walutach obcych, przede wszystkim w euro. Średnia wartość kredytu w tej walucie wynosi obecnie 374 tys. zł. Analitycy spodziewają się, że do końca tego roku udział euro może wzrosnąć z niespełna 20 do 40 proc. udzielanych kredytów.

Rządowa dopłata do kredytu wciąż atrakcyjna

Z kredytami udzielanymi w euro rywalizują najbardziej opłacalne, pożyczki z państwową dopłatą. Kredyty udzielane w rodzimej walucie, do których państwo dopłaca odsetki przez 8 lat, są coraz popularniejsze. ZBP obliczył, że w I kw. br. zostało udzielonych ich prawie 8,1 tys. w stosunku do 4,2 tys. w I kw. 2009 roku. Ich popularność potwierdzają deweloperzy. - Niemal wszyscy ( 98 proc.) kupujący mieszkania na naszym osiedlu Alpha w Ursusie finansują transakcje kredytem, z reguły na 100 proc. wartości nieruchomości. Rzadziej z udziałem 10 proc. lub 20 proc. wkładu własnego. Najczęściej wybierają preferencyjne pożyczki udzielane w ramach programu Rodzina na swoim. Szczególnie, że wszystkie lokale w rozpoczynającym się właśnie drugim etapie realizacji inwestycji kwalifikują się do ich zaciągnięcia. Na nasze mieszkania decydują się osoby kupujące swoje pierwsze lokum. Dlatego teraz dostosowaliśmy powierzchnię i ceny mieszkań do ich obecnych możliwości i zdolności kredytowych - twierdzi Teresa Witkowska, dyrektor sprzedaży w RED Real Estate Development.
Większe zainteresowanie kredytami
Około 60 proc. osób planujących w latach 2010 - 2012 zakup nieruchomości, chce wziąć na ten cel pożyczkę. Wykorzystanie na ten cel oszczędności planuje tylko 36 proc. respondentów, którzy wzięli udział w badaniu Polski rynek mieszkaniowy - popyt i preferencje nabywców firmy Nowy Adres i instytutu badawczego Gfk Polonia. W 2009 roku przy zakupie nieruchomości mieszkaniowych z oszczędności korzystało aż 57 proc. osób, a 48 proc. z kredytu hipotecznego. Połowa kredytów hipotecznych w 2009 r. zaciągana była na 60 - 100 proc. wartości kupowanej nieruchomości. Można przypuszczać, że osoby, które odłożyły w ubiegłym roku decyzję o zakupie mieszkania, gromadziły przez ten czas oszczędności. Do takich wniosków prowadzić może fakt, że przyszli kupujący optymistycznie oceniają teraz swoje możliwości finansowe. Wśród osób, które chcą wspomóc się kredytem hipotecznym, co trzecia uważa, że wystarczy jej pożyczka na 31 - 60 proc. wartości nieruchomości. Podobna liczba (32 proc.) planuje zaciągnięcie kredytu w wysokości 61 - 100 proc. wartości nieruchomości. Przy czym, osoby zamierzające zakupić nieruchomości zdają sobie sprawę z tego, że jesienią, po wejściu w życie przepisów rekomendacji T, obniży się ich zdolność kredytowa.

---

Dodatkowe informacje:
PRESTIGE PUBLIC RELATIONS

tel. 022 620 28 29
www.prestigepr.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Placówki medyczne w Polsce. Planowanie i realizacja

Placówki medyczne w Polsce. Planowanie i realizacja

Autorem artykułu jest PRESTIGE PUBLIC RELATIONS



Nowe placówki medyczne nie są realizowane w Polsce zbyt często. W naszym kraju raczkują dopiero projekty przeprowadzane w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP). Pierwsza oparta o tego typu współpracę, pilotażowa placówka medyczna jest właśnie realizowana.

Szpital Powiatowy w Żywcu pomieści 300 łóżek i wytyczy drogę do inicjowania takich przedsięwzięć w przyszłości.
Inwestycje pod usługi medyczne są jednymi z najtrudniejszych projektów do realizacji. Ich planowanie wymaga szczególnej wiedzy, którą mają firmy posiadające doświadczenie w prowadzeniu takich projektów. Dlatego współpraca podmiotów publicznych z partnerami prywatnymi może okazać się w tym przypadku szczególnie pożądana.

Czym jest partnerstwo-publiczno prywatne?
Partnerstwo publiczno-prywatne to forma długoterminowej współpracy między podmiotami publicznymi oraz prywatnymi, przy realizacji zadań publicznych. Nie jest to, jak niektórzy sądzą, jeden ze sposobów na sprywatyzowanie placówek medycznych. Funkcja partnera prywatnego nie sprowadza się też tylko do zapewnienia finansowania. PPP to forma długofalowej współpracy oparta na obopólnych korzyściach.

Już na etapie projektowania i planowania partnerzy powinni ustalić wszystkie szczegóły dotyczące funkcjonowania przyszłej placówki. Strony muszą wspólnie precyzyjnie określić potrzeby i założenia, a następnie ustalić odpowiedni plan wykonania. Ważne, aby tak zoptymalizować projekt, żeby utrzymanie obiektu nie wymagało dodatkowych nakładów w perspektywie kolejnych 20-30 lat.
Ciężar ekonomiczny przedsięwzięcia spoczywa głównie na partnerze publicznym. Zadaniem partnera prywatnego jest doradztwo i doprowadzenie do optymalnej realizacji projektu. Dlatego do współpracy musi wnieść odpowiednią wiedzę, która jest niezbędna, aby zrealizować placówkę w prawidłowy sposób. Planowanie to właśnie najważniejsze zadanie partnera prywatnego. Chodzi szczególnie o precyzyjne określenie wydatków oraz zwrotu z inwestycji. Późniejsze utrzymywanie infrastruktury musi bowiem zapewnić partnerowi publicznemu wypełnienie funkcji publicznych i pozwolić odpowiednio korzystać z placówki.
Podstawową różnicą pomiędzy publicznymi placówkami medycznymi, a tymi które powstają w rezultacie porozumień w sferze PPP jest przynoszenie dochodów przez te ostatnie. Muszą być tak przygotowane, aby w przyszłości zwrócił się nakład poniesiony na ich realizację. Ważne jest zatem by partner prywatny miał doświadczenie, a jego wiedza przekazana na etapie realizacji pozwoliła wypracować odpowiedni kształt placówki.

- W Polsce nie ma tradycji projektowania pod budżet. Brakuje szczególnie takiej wiedzy, która wykazywałaby powiązanie sposobu zaprojektowania placówki z późniejszymi kosztami jej utrzymania. Niezwykle rzadko zdarza się też całościowe wykonawstwo, które szczególnie w przypadku placówek medycznych gwarantuje właściwy poziom i sposób ich wykonania. Odpowiedzialność spoczywa wtedy na jednej firmie, która powinna dysponować unikatową widzą na temat sposobu funkcjonowania placówek służby zdrowia, a nie tylko z dziedziny architektury i budownictwa - komentuje Nisan Gertz, dyrektor ds. Inwestycji Medycznych w RED MED Development. - Oferujemy doświadczenie, którego w Polsce brakuje i już od kilku lat wspieramy polską służbę zdrowia. Zrealizowaliśmy ponad 50 placówek na świecie i kilka w Polsce. Port folio usług, które oferujemy obejmuje każdy stopień modernizacji istniejących obiektów, budowę nowych oraz usługi konsultingowe. Proponujemy finansowanie, projektowanie oraz terminową realizację inwestycji - twierdzi.

W kraju istnieją ogromne potrzeby inwestycyjne w sektorze usług medycznych. Zostały stworzone już ramy prawne dla prowadzenia przedsięwzięć na zasadach PPP. Problem może stanowić jednak brak wytycznych do Ustawy z 19 grudnia 2008 r. o partnerstwie publiczno - prywatnym, która stanowi podstawę do przeprowadzania tego typu projektów. Warunkiem krytycznym jest teraz możliwość znalezienia odpowiednich partnerów, którzy umieliby pomóc stronie publicznej realizować w polskich warunkach te projekty.
Barierę stanowi fakt, że NFZ podpisuje zobowiązania zaledwie na okres maksimum 3 lat, co nie zabezpiecza rentowności nowej placówki w perspektywie długoterminowej. Do skutecznego inicjowania projektów PPP w naszym kraju konieczne jest też wsparcie instytucjonalne i polityczne. Mimo to, istnieje szansa, że projekty PPP staną się skutecznym sposobem modernizacji infrastruktury publicznej służby zdrowia w naszym kraju.


Projekty realizowane w Europie

Wielka Brytania może pochwalić się największym na świecie programem modernizacji usług publicznych oraz infrastruktury poprzez PPP. Został on zainicjowany na początku lat 90-tych. Do końca 2008 roku zaaprobowano tam 935 projektów PPP o łącznej wartości 66 mld funtów. Kontrakty oparte na zasadach PPP stanowią około 10-15 proc. wydatków inwestycyjnych sektora publicznego w Zjednoczonym Królestwie.

Projekty PPP przynoszą W Wielkiej Brytanii oszczędności przekraczające 20 proc. w stosunku do tradycyjnych form zamówień publicznych. Co istotne, 90 proc. inwestycji jest zrealizowanych w umówionym terminie, a 92 proc. zleceniodawców jest zadowolonych z wykonania kontraktów. Najlepiej sprawdzają się tam projekty, których wartość przekracza 100 mln złotych.

PPP realizowane w Europie po stronie partnera publicznego wspierane są z budżetu państwa, ponieważ władze lokalne czy regionalne nie są wstanie ponieść kosztów takich inwestycji. W Austrii jest to wsparcie na poziomie 30-50 proc. wartości inwestycji.

---

Dodatkowe informacje:
PRESTIGE PUBLIC RELATIONS

tel. 022 620 28 29
www.prestigepr.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 19 stycznia 2011

Sposoby określania wartości nieruchomości

Sposoby określania wartości nieruchomości.

Autorem artykułu jest ivona86



Jakie czynniki wpływają na wybór podejścia do przeprowadzenia wyceny? Jakie dokładnie podejścia rozróżniamy? Co je charakteryzuje? Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć w tym artykule.

Wycena nieruchomości która ma być przedmiotem zbytu, polega na określeniu wartości nieruchomości rynkowej, odtworzeniowej oraz katastralnej. Podczas wyceny posługujemy się jednym z 4 sposobów określania wartości nieruchomości, jest to podejście porównawcze, dochodowe, kosztowe oraz mieszane, które zawiera elementy każdego z wcześniej podanych podejść.

I tak wybór podejścia, które zastosujemy do przeprowadzenia wyceny, zależy od przyjętych czynników mających wpływ na wartość danej nieruchomości.

Jeżeli mowa o podejściu porównawczym oraz podejściu dochodowym określamy wartość rynkową danej nieruchomości. Jeżeli istnieją jakiekolwiek przeciwności, które uniemożliwiają wybranie podejścia dochodowego lub też porównawczego, stosujemy podejście mieszane.

Kiedy określa się wartość odtworzeniową? W przypadku gdy wycena nieruchomości będzie wymagała podejścia kosztowego.

Podejście porównawcze przy założeniu, że wartość nieruchomości jest równa cenom, jakie są uzyskiwane za nieruchomości podobne, które były przedmiotem obrotu na rynku, polega na określeniu wartości nieruchomości.

Oczywiści ciężko znaleźć dwie takie same nieruchomości, w takich przypadkach cenę koryguję się w zależności do różnic występujących pomiędzy dwiema podobnymi nieruchomościami. Oprócz różnic uwzględnia się zmiany poziomu cen na przełomie upływającego czasu. Powyższe podejście stosuje się w przypadku gdy znamy ceny oraz cechy danych nieruchomości.

Drugie podejście dochodowe podczas przeprowadzania wyceny nieruchomości stosuje się w przypadku, gdy osoba która chce kupić daną nieruchomość zapłaci kwotę zależną od dochodu jak uzyska z tej nieruchomości. Ta wycena nieruchomości jest stosowana gdy, nieruchomość ma za zadanie przynieść dochód.

Ostatnie podejście, to podejście kosztowe polegające na określeniu wartości danej nieruchomości, oczywiście zakładając, że wartość ta będzie równa kosztom które trzeba by ponieść aby tą nieruchomość odtworzyć, jednocześnie odejmując wartość zużycia nieruchomości. Podejście to wymaga określenia oddzielnie kosztów związanych z zakupem gruntu oraz koszt odtworzenia jego części.

---

AEA Expert house - doradztwo prawne nieruchomości


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Apartamenty Warszawa

Apartamenty Warszawa

Autorem artykułu jest Paweł Gąsowski



Każdy z nas chciałby żyć na „wysokim poziomie". Pozwalać sobie na spełnianie swoich potrzeb zarówno tych skromny, codziennych i niezbędnych, jak również tych bardziej wygórowanych.

Jednak ciężko mieszkając w małej miejscowości dorobić się majątku, który by na to wystarczał. Dlatego większość decyduje się na przeprowadzkę i karierę w Warszawie. Właśnie tam większość firm ma swoje biura i łatwiej o znalezienie pracy, dzięki której będziemy mogli poczuć prestiż i przyjemności dostatniego życia.

Na początku zaczynamy od zmiany garderoby na znane marki, lepszą jakość i styl. Później trzeba zadbać o samochód, by był odpowiednio dostosowany do naszych „nowych" potrzeb. A kolejny etap to nowy apartament w Warszawie. Luksusowy, najlepiej by był położony w Centrum i zbudowany przez znanego dewelopera. Apartamenty warszawskie to wierzchołek i nie każdy może na nie sobie pozwolić, ale na pewno każdy o nich marzy.

Niektórzy bardziej obeznani w temacie mieszkanie w Warszawie traktują jako dobrą inwestycję. Kupują ją, by następnie po paru latach sprzedać ze sporym zyskiem. Ale większość osób, robi to dla własnej przyjemności i wygody. Przecież apartamenty w naszej stolicy budowane są tak, by jak najlepiej zaspokoić nasze potrzeby. Mają wysoki standard, często w kompleksie jest basen, siłownia, przedszkole i chyba najważniejsze, dużo miejsc parkingowych, co docenią wszyscy którzy choc troche mieli okazjie parkowac w godzinach sztytu w centrum.

Sam zakup takiego apartametnu w Warszawie jest nie lada wyczynem i bardzo trudnym zadaniem, należy zacząc od zapoznania się z isniejącymi na rynku developerami. Jeśli myślimy o zwrotu z inwestycji to położenie apartamentu jest bardzo istotne, nie za wysoko, najblżej centrum itp. Ale jak wiadomo, luksusowe żeczy tak szybko nie tanieją.

---

Apartamenty Warszawa - Developer YuniversalPodlaski.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl