środa, 13 lipca 2011

Uprawnienia geodezyjne – test egzaminacyjny

Uprawnienia geodezyjne – test egzaminacyjny

Autorem artykułu jest Marta Kubuj



Na ArsLege znajdziesz wszystkie istotne informacje o egzaminie na uprawnienia geodezyjne. Przeanalizowaliśmy pytania, które występowały na egzaminach na uprawnienia geodezyjne w poprzednich latach i stworzyliśmy najbardziej prawdopodobny test.

Kto może zostać geodetą?

Geodetą, może zostać osoba, która: posiada średnie lub wyższe wykształcenie geodezyjne, posiada 3 lata praktyki zawodowej w wypadku wykształcenia wyższego i 6 lat praktyki zawodowej w wypadku wykształcenia średniego, zna przepisy z dziedziny geodezji i kartografii, posiada nienaganną opinię zawodową.

Uprawnienia geodezyjne nadaje się w następujących zakresach: geodezyjne pomiary sytuacyjnowysokościowe, realizacyjne i inwentaryzacyjne, rozgraniczanie i podziały nieruchomości (gruntów) oraz sporządzanie dokumentacji do celów prawnych, geodezyjne pomiary podstawowe, geodezyjna obsługa inwestycji, geodezyjne urządzanie terenów rolnych i leśnych, redakcja map, fotogrametria i teledetekcja.

Uprawnienia geodezyjne egzamin:

Każdy kto chce uzyskać miano geodety uprawnionego powinien zdać egzamin, który składa się z dwóch części:

1) części ogólnej, będącej egzaminem testowym (test zamknięty) sprawdzającym znajomość przepisów prawnych oraz standardów technicznych dotyczących geodezji, kartografii oraz krajowego systemu informacji o terenie, których znajomość jest wymagana bez względu na zakres uprawnień zawodowych. Tylko jedna odpowiedź jest poprawna.

2) części szczegółowej, polegającej na udzieleniu odpowiedzi na pytania dotyczące wykonywania prac geodezyjnych i kartograficznych, z uwzględnieniem zakresu uprawnień zawodowych, o nadanie których ubiega się osoba zainteresowana, oraz na wskazaniu przepisów regulujących zagadnienia określone w pytaniach. W czasie egzaminu ustnego członkowie zespołu kwalifikacyjnego zadają indywidualnie pytania osobie zainteresowanej. Odpowiedzi ocenia cały zespół kwalifikacyjny.

W związku częścią ogólną (test egzaminacyjny na uprawnienia geodezyjne) przeanalizowaliśmy pytania, które występowały na egzaminach na uprawnienia geodezyjne w poprzednich latach i stworzyliśmy najbardziej prawdopodobny test. Kandydat uczy się rozwiązując testy z najważniejszych zagadnień z zakresu geodezji i kartografii. Po udzieleniu odpowiedzi na pytanie testowe wyświetlana jest prawidłowa odpowiedź oraz treść aktu prawnego, którego dotyczy zagadnienie. Jest to skuteczniejszy i szybszy sposób nauki niż czytanie aktów prawnych w całości.

Geodeta to nie prawnik! Nie musi znać aktów prawnych na pamięć!

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dla kogo pracuje twój doradca finansowy?

Dla kogo pracuje twój doradca finansowy?

Autorem artykułu jest Damian Stasiak



Czy zamierzasz wkrótce kupić mieszkanie, nie wiesz do kogo zwrócić się o poradę, boisz się, że popełnisz głupi błąd? Szukasz specjalisty w dziedzinie kredytów hipotecznych? Koniecznie powinieneś zapoznać się z tym artykułem.

Janek z Gosią wynajmują w Łodzi mieszkanie na osiedlu Retkinia, jednym z fajniejszych miejsc dla młodych ludzi. Janek skończył studia 2 lata temu i od tego czasu ma w miarę stabilną i pewną pracę w sektorze. Gosia, która jest żoną Janka od niecałego roku, również niedawno skończyła studia i obecnie pracuje w dziale HR pewnej sporej firmy. Na finanse młodej rodziny składają się dwie pensje co miesiąc. Niedawno młodzi podjęli decyzje o zakupie własnego mieszkania. Dotychczas wynajmowali mieszkanie ale obecnie dorośli do decyzji o “przejściu na swoje”. Postanowili udać się do kogoś, kto dobrze doradzi im jak zaciągnąć kredyt na kupno mieszkania. Zakup pierwszej nieruchomości w życiu to bardzo poważny krok.

Postanowili poszukać porady u specjalisty. Trafili do pewnej dużej i znanej firmy doradzającej w kwestii finansów. Witek, doradca finansowy, do którego trafili jest miłym i przyjaznym człowiekiem. Po zrobieniu wnikliwej analizy możliwości finansowych Janka i Gosi doradził im, że najlepiej będzie wziąć kredyt w banku X. Wymienił kilka przekonywujących powodów dla których bank X jest lepszym wyborem od innych banków. Jako, że Janek z Gosią nie są specjalistami w finansach to zgodzili się wziąć kredyt na mieszkanie w banku poleconym przez Witka. W końcu Witek jest profesjonalnym doradcą w dziedzinie finansów, w dziedzinie o której oni nie mają zbyt wielkiego pojęcia. Zdali się więc na jego fachową pomoc. Zaczeli więc poszukiwanie odpowiedniej nieruchomości w Łodzi. Trafili do Adama, pośrednika w obrocie nieruchomościami. Adam po wstępnym wywiadzie mającym na cale ustalenie wymagań Janka i Gosi zaprezentował im 5 różnych mieszkań, które wstępnie spełniały wymagania Janka i Gosi. Po drobnych negocjacjach ceny z właścicielem mieszkania podpisali oni umowę przedwstępną. Teraz tylko wystarczy poczekać kilka dni na przyznanie kredytu w banku X. Nie będzie z tym większego problemu, kredyt opiewa na 250 tys. złotych a zdolność kredytowa Janka i Gosi wynosi 300 tys. złotych. Jest więc bezpieczny “zapas”. Już wkrótce młodzi staną się szczęśliwymi posiadaczami wymarzonego mieszkania.

Pytania, których Janek i Gosia sobie nie zadali to dla kogo pracuje Witek oraz dla kogo pracuje Adam. W przypadku Adama sytuacja jest dość prosta. Adamowi płaci Gosia i Janek, więc Adam pracuje dla nich. Natomiast Witek nie pobiera opłaty za swoją usługę od Janka i Gosi. Witkowi płaci bank X, w dodatku instytucja finansowa w której pracuje Witek jest powiązana z bankiem X. Trudno więc oczekiwać, że Witek doradzi Jankowi i Gosi w kwestii wyboru kredytu tak aby dostali oni możliwie najniżej oprocentowany kredyt. Witek doradzi kredyt, od którego bank X wypłaci mu najwyższy procent od kwoty kredytu. A jako, że Gosia i Janek nie są specjalistami w dziedzinie finansów to wybierają kredyt dobry dla Witka w banku X ale nie dla siebie. Wyższe miesięczne oprocentowanie powoduje ratę większą o kilkadziesiąt złotych w skali miesiąca co przez wiele lat trwania kredytu urośnie do całkiem pokaźnej kwoty.

---

Damian Stasiak


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Na czym polega odwrócona hipoteka?

Na czym polega odwrócona hipoteka ?

Autorem artykułu jest Marek Stężyński



O tym, że emerytury często nie zaspokajają nawet podstawowych potrzeb emerytów nikogo nie trzeba przekonywać. Tym bardziej cieszy propozycja Ministerstwa Finansów dotycząca stworzenia jednolitych przepisów odwróconej hipoteki, dzięki której emeryt może uzyskać dodatkowe środki na życie.

Odwrócona hipoteka sprowadza się do prostej zasady: właściciel zrzeka się praw do nieruchomości po śmierci w zamian za comiesięczną lub jednorazową wypłatę z banku lub innej instytucji finansowej.

Korzyści wynikające z odwróconej hipoteki to bez wątpienia uzyskanie finansowej niezależności oraz życie w swoim mieszkaniu aż do końca swoich dni.

Inną zaletą jest fakt, że zainteresowane tym rozwiązaniem osoby nie są sprawdzane pod kątem ich historii kredytowej ani nie są stawiane przed nimi wymagania co do przychodów – odróżnia to odwróconą hipotekę od innych kredytów opartych o kapitał domu, mieszkania. Dzięki temu rozwiązaniu pożyczkobiorcy unikają sytuacji wykluczenia kredytowego oraz uzyskują szanse na spłacenie własnych długów.

Minusem tego rozwiązania jest fakt, że spadkobiercy zostają pozbawieni sporego kapitału. Po śmierci osoby korzystającej z odwróconej hipoteki, bank sprzedaje mieszkanie i z uzyskanej kwoty pobiera tylko wypłacone tej osobie pieniądze wraz z odsetkami. Reszta środków jest zwracana spadkobiercom. Rozwiązanie to jest w Polsce nowe i często może spotkać się z sprzeciwem najbliższej rodziny, jednak nikt nie powinien odbierać emerytom, rodzicom prawa do samostanowienia o sobie i o swoim majątku.

Jednym z mitów odwróconej hipoteki jest obawa, że pożyczkobiorca będzie musiał zwrócić pieniądze, jeśli wartość pożyczki przekroczy wartość domu. Nie jest to prawda – właściciel nieruchomości nie będzie winny więcej pieniędzy niż wartość jego domu.

Kwota kredytu nie jest ustalana na podstawie całkowitej wartości nieruchomości, a jedynie 30-50% wartości lokalu. Dodatkowo emeryt musi sam opłacić ubezpieczenie, podatki za nieruchomość, utrzymać lokal w niezmienionym stanie i musi w nim mieszkać, a więc nie może go wynajmować osobom trzecim. Z czego wynika ww. wartość kredytu? M.in. z faktu, że nie wiadomo jak długo klient będzie żył, a mieszkanie ulega zniszczeniu i traci na wartości (trudno określić wartość lokalu za 10-20 lat).

---

Anna Wojciechowska www.kiki.waw.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wynajem nieruchomości to również koszty uzyskania przychodu

Wynajem nieruchomości to również koszty uzyskania przychodu

Autorem artykułu jest Ryszard Mosiołek



Posiadając „wolne” środki finansowe, celowym jest ich zainwestowanie.
Można oczywiście „trzymać w skarpecie”, ale tego nie polecam!
Form (sposobów) inwestycji jest bardzo wiele. Od rynku kapitałowego, poprzez nieruchomości, a na inwestycjach alternatywnych skończywszy.

W moim artykule, skupię się na inwestycji w wynajem nieruchomości lokalowych. A dokładnie na kosztach uzyskania przychodu z wynajmu mieszkania.

Zaletą inwestowania na rynku nieruchomości jest to, że posiadaną nieruchomość możemy potraktować jako: lokatę kapitałową (terminową) - dziś kupujesz, po jakimś czasie, sprzedajesz; oraz w „międzyczasie” taką nieruchomość można wynajmować.

Musimy jednak sobie zdawać sprawę z tego, że wynajmowanie nieruchomości wiąże się również z kosztami. Wynajem to nie tylko przychód, ale również koszty.

I tak:

1. Podatek od wynajmu, który możemy płacić w następujący sposób:
- ryczałt od przychodów ewidencjonowanych (stawka 8,5%),
- zasady ogólne (stawki progresywne 18% i 32%),
- tzw. „podatek liniowy” (stawka 19%).

Będąc osobą fizyczną nieprowadzącą działalności gospodarczej, można wybrać między dwoma pierwszymi formami rozliczeń. W przypadku działalności gospodarczej natomiast podatnik musi zdecydować się na opłacanie podatku liniowego, lub na zasadach ogólnych.

2. Podatek od nieruchomości - raz do roku (można zapłacić też w 4 ratach). Wysokość podatku zależy od miejscowości, i wielkości mieszkania. W tym działki gruntu "przypisanej" do nieruchomości. Wysokość podatku od 100 zł do kilkuset.

3. Raz w miesiącu „lustracja” lokalu - dobrze by było być, i obejrzeć lokal. Czyli będą to koszty dojazdu, ewentualnie koszty rozmów telefonicznych z najemcą, czy też z osobą zarządzającą nieruchomością. Koszt niewielki, zależny od odległości od nieruchomości, oraz „problemów” jakie stwarzają lokatorzy. Najczęściej kończy się na kilku-kilkunastu złotych.

4. Raz na kilka lat remont mieszkania - wg kodeksu cywilnego, koszty remontów ponosi wynajmujący, a nie najemca.

Czasami wystarczy przemalowanie ścian (odświeżenie), niestety nie zawsze tylko na malowaniu się kończy.
A już przy zmianie lokatorów, bez remontu raczej się nie obędzie.
Koszt remontu (chociażby kawalerki) - jeśli nie rozłoży się tego w czasie - kilkanaście tysięcy złotych i więcej. Zależy to od standardu wykończenia, kosztów robocizny, itd.

W czasie remontu „kapitalnego”, należy uwzględnić (w kosztach) ewentualny lokal zastępczy dla lokatora.
Można oczywiście zawrzeć umowę, na taki czas, żeby uniknąć takiej sytuacji. Wtedy w czasie remontu mamy „przestój”. Nie martwimy się wówczas o inny lokal, dla najemcy.

Po zakładanym okresie najmu, albo mieszkanie zostanie „wystawione” na sprzedaż, albo dalej będzie wynajmowane, bądź też właściciel lokalu zacznie „używać go na własne potrzeby”.
A po tak długim okresie „intensywnego” wynajmu, i „odświeżania” to mieszkanie będzie wymagało „solidnego” remontu. I wtedy koszty będą kilkunasto tysięczne, albo i większe.

5. Okresy „przestojów” w wynajmowaniu nieruchomości (braku klientów). Nie mamy wtedy kosztów, ale zysków też nie. A koszty eksploatacji mieszkania i tak należy płacić.

6. Koszty znalezienia nowych lokatorów. Czyli koszty ogłoszeń w prasie lokalnej, ewentualnie na portalach tematycznych. W przypadku skorzystania z usług biura pośrednictwa nieruchomości koszt wzrośnie – z reguły jest to wysokość czynszu za jeden miesiąc.

7. Ubezpieczenie mieszkania. Najlepiej ubezpieczyć mieszkanie od najczęściej występujących zdarzeń losowych (np. pożaru, zalania, kradzieży i dewastacji mienia, itp.). Oraz oczywiście ubezpieczenie OC. Łączny koszt polisy to od 100 złotych, nawet do kilkuset na rok.

8. Jeśli trafi się na uciążliwych najemców, to może się okazać, że poniesiemy również inne koszty, z windykacją należności włącznie.

9. Czas, który przeznaczamy na „zajmowanie się” lokalem. W zależności kto, jakim czasem dysponuje – trudno jednoznacznie ocenić. Można tak zorganizować „pracę”, żeby wynajmowanym lokalem zajmować się „przy okazji”, realizowania jakichś innych czynności.

10. Inne niespodziewane wydatki. Nie wszystko da się przewidzieć. A jednym z takich nieprzewidywalnych czynników, mogą być np. klęski żywiołowe. Czego oczywiście zarówno wynajmującym, jak i najemcom nie życzę.

W dalszym ciągu niestety, duża część ludzi uważa, że wynajmowanie mieszkania to tylko zysk. A koszty jeśli są, to minimalne.

Oczywiście, to nie jest tak, że zawsze występują wszystkie koszty, nawet te najmniej przewidywalne. Część kosztów można zminimalizować, a niektórym można zapobiegać.

Jeśli wynajmuje się np. kilka lokali, to koszty najmu „rozłożą się”. Natomiast jeśli wynajmuje się tylko jeden lokal, to już trzeba się „nagimnastykować”, żeby zyskowność wynajmu była powyżej zyskowności lokaty bankowej, czy też obligacji długoterminowych.

I tak jak już wspomniałem na początku wypowiedzi, zaletą posiadania mieszkania, i wynajmowania go jest to, że: po pierwsze uzyskane z wynajmu środki finansowe możemy reinwestować oraz oczywiście to, że mieszkanie możemy po prostu sprzedać (licząc na wzrost cen mieszkań w założonym okresie).

I o ile w przypadku produktów finansowych typu lokaty, obligacje, itp. są one praktycznie „bezobsługowe”, i nie wymagają jakiejś szczególnej wiedzy; o tyle w przypadku nieruchomości inwestowanie wymaga jednak zarówno zaangażowania, jak i wiedzy.

Trendy na rynku nieruchomości się zmieniają, i dotyczy to również rynku najmu.
I to nie jest tak, że cena nieruchomości, jak również ceny najmu ciągle rosną. Ceny nieruchomości również podlegają „wahnięciom”, i to często regularnym (chociażby cykle koniunkturalne).

Można zauważyć, że sytuacja na rynku najmu pomału się „normuje”, i ceny najmu powinny spadać (przynajmniej tam gdzie są „wywindowane”). Oczywiście, jak zawsze o tym czy faktycznie spadną, i o ile, zdecyduje rynek.

Nieruchomości jest to jedna z lepszych (jak na razie) form inwestowanie posiadanego kapitału.

Nie "odmawiam" nikomu zarabiania na wynajmie lokali. Decydując się jednak na wynajem mieszkania, celowym jest zapoznanie się z kosztami tego typu działalności. W celu wstępnego określenia zyskowności przedsięwzięcia.

I pamiętajmy, że również w przypadku nieruchomości, ważny jest czas wyjścia z inwestycji.
Czyli tutaj sprzedaży nieruchomości (zakończenia wynajmowania).

---

Ryszard Mosiołek
Więcej informacji na ten temat, w formie nagrania video, za kilka dni na moim blogu.
Zapraszam więc na blog .


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Z czym boryka się spółdzielnia mieszkaniowa?

Z czym boryka się spółdzielnia mieszkaniowa?

Autorem artykułu jest Korneliusz Smolik



Do obowiązków każdej spółdzielni mieszkaniowej należy zarządzanie zasobami mieszkalnymi oraz troska o spełnienie potrzeb mieszkalnych rodzin. Rzeczywistość nie jest jednak tak prosta.

Współczesna spółdzielczość wymaga nakładów finansowych, które przełożą się na wysoki komfort użytkowania lokali mieszkalnych, domów jednorodzinnych oraz garaży. Codzienność przynosi nieraz kłopoty, przy których należy wykazać się również odpowiednią zręcznością oraz zaangażowaniem w wykonywaną pracę. Od profesjonalizmu i dobrej woli spółdzielni mieszkaniowych zależy naprawdę niemało, świadczy o tym, między innymi, fakt, że wg wyliczeń GUS z 2009 roku zasoby mieszkaniowe kraju wynoszą ok. 13,3 mln mieszkań, z czego aż 43,6% przypada na spółdzielnie mieszkaniowe. Mają więc one wpływ na komfort życia mieszkańców znacznej części Polaków, dlatego warto zainteresować się poczynaniami swojej spółdzielni.

Zarządzać jest szczególnie trudno, gdy..

Lokatorzy nie płacą. Niestety, prawda jest taka, że sami mieszkańcy czasem nie ułatwiają pracy kierownictwu SM. Naturalnie nie może to stanowić usprawiedliwienia dla braku efektywnego sposobu usuwania odpadów z terenu podległego spółdzielni, stabilnego dostarczania energii oraz dbałości o stan techniczny budynków. Mimo wszystko, budżety spółdzielni mieszkaniowych przeważnie są napięte, co wynika m.in. z nierozstrzygniętej sprawy kredytów mieszkaniowych z przełomu lat 80-tych i 90-tych oraz obecność silnej konkurencji w postaci przedsiębiorstw developerskich. Suma zaległości w opłatach dla spółdzielni mieszkaniowych wyniosła w 2009 (wg GUS) aż 736,7 mln zł.

Spółdzielnie mieszkaniowe w służbie mieszkańcom

Do zadań spółdzielni mieszkaniowej należy odpowiedzialne zarządzanie budżetem – wymaga to ustalenia optymalnej hierarchii priorytetów inwestycyjnych. SM szczególną uwagę przywiązują do instalacji grzewczych. Dzięki sprawnemu zarządzaniu, mieszkańcy mogą też liczyć na regularne remonty klatek, odnawianie elewacji i sprawną organizację wywozu śmieci. Zadbanie o najważniejsze instalacje mieszkalne, tj. efektywne ogrzewanie budynków, pozwala zatroszczyć się o kolejne elementy rzutujące na komfort życia mieszkańców.


PigeonSpółdzielnie mieszkaniowe często muszą radzić sobie z nieprzewidzianymi wydatkami. Na przykład, gruntowne wyczyszczenie elewacji na jednym budynku może wymagać wynajęcia dźwigu, a to oznacza koszt ok. 1500zł. Gołębie niechętnie opuszczają raz upodobane miejsca, dlatego proces ten należy powtarzać kilka razy w roku.

Nietypowe wyzwania

Większość potencjalnych inwestycji zależy od finansów spółdzielni. Niestety, przeważnie środki, którymi dysponują SM nie są wystarczające na pokrycie wszystkich pożytecznych projektów. Opiekunowie osiedli odpowiedzialni za stan techniczny budynków zwracają uwagę, że wszystkie spółdzielnie mieszkaniowe są nastawione na rozwój, dlatego potrzeba sięgania po coraz bardziej nowoczesne i praktyczne rozwiązania jest zawsze aktualna. Warto również odnotować, że pracownikom SM niejednokrotnie przychodzi zajmować się dość niekonwencjonalnymi sprawami, np. zagoszczeniem nowych lokatorów – gołębi. Regularnie dokarmianie okruchami pieczywa, makaronem albo resztkami jedzenia przyczyniają się do niszczenia domów i budynków mieszkalnych.

Mieszkańcy zazwyczaj nie zdają sobie sprawy, że problemu gołębi udałoby się uniknąć poprzez zmianę lekkomyślnych nawyków – karmienie tych zwierząt w okresie letnim sprawia, że tracą naturalny instynkt i później jest im trudniej przetrwać. Charakterystycznym powodem obecności gołębi jest również sąsiedztwo obiektów przemysłowych.

,,Część mieszkańców w sposób niewłaściwy próbuje pomóc ptakom. Objawia się to głównie w dokarmianiu ich na chodnikach, placach zabaw, parapetach czy na balkonach. Narażają w ten sposób pozostałe osoby na kontakt z ptasimi odchodami. Oczywiście, ptaki czynią również szkody, jeżeli się gromadzą nad ciągami pieszymi, parkingami. System odstraszania gołębi pozwala na ograniczenie tych negatywnych zjawisk” – komentuje Barbara Awruk, kierownik Administracji os. Przyjaźń Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - ,,Czyste i zadbane otoczenie w sposób bezpośredni zwiększa prestiż, a w konsekwencji i wartość lokali.”

Moduły mechaniczne do odstraszania gołębi mają formę listwy wykonanej z bezbarwnego tworzywa z umieszczonymi pionowo lub ukośnie stalowymi szpilkami. Na rynku dostępny jest również model wyposażony w specjalne, silikonowe końcówki – produkt uzyskał pozytywną opinię Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Stanowi to dowód, że istnieje sposób odstraszenia gołębi bez wyrządzania im krzywdy. W porównaniu z człowiekiem, gołębie mają znacznie lepszy wzrok – już z daleka widzą awirepelenty umieszczone na parapetach, gzymsach i rynnach. Dzięki temu, nie dochodzi do poranienia w wyniku prób siadania, bo gołębie po prostu unikają tych miejsc.

Przepis na idealną spółdzielnię mieszkaniową

Wysoka jakość usług realizowanych przez SM to stan rzeczy wymarzony przez wszystkich lokatorów. Mieszkańcy powinni jednak także pamiętać jak istotna jest świadomość problemów z jakimi borykają się spółdzielnie. Komunikacja oparta na współpracy może być tylko owocna. Ponadto, warto zwrócić uwagę na przykłady kreatywności przy pracy na rzecz dobra spółdzielni – ilustracją takiej postawy może być udział w konkursie ,,Czysty Białystok”, w którym Administracja os. Przyjaźń Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej wygrała BirdSystem do zainstalowania na kilku budynkach. Jedynym warunkiem uczestnictwa było nadesłanie zdjęcia dowolnego obiektu pod opieką spółdzielni.

---

Materiał przygotowany przez: www.birdsystem.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl