niedziela, 13 lutego 2011

Inwestowanie w apartamenty w Gdańsku

Inwestowanie w apartamenty w Gdańsku

Autorem artykułu jest netimage



Jednym z najciekawszych miejsc w Polsce jest pomorze. Są to obszary bardzo opłacalne pod różnego rodzaju inwestycje gospodarcze, przemysłowe oraz turystyczne. Jednym z najprężniej rozwijających się miast nad polskim morzem jest Gdańsk.


Polskie morze wraz z szybkim rozwojem naszego kraju oraz wejściem naszego kraju do Unii Europejskiej staje się systematycznie coraz ciekawszym i lepszym miejscem do inwestycji. Piękna letnia pogoda, dostęp do morza, ładne piaszczyste plaże i coraz lepiej rozwijające się nadmorskie miasta skłaniają do refleksji i zastanowienia się nad tym, czy nie warto zainwestować w Polskie morze...

Mieszkania, Apartamenty - Gdańsk

trans
Biorąc pod uwagę dystans od stolicy, połączenie komunikacyjne, drogowe, pociągowe i lotniczne bardzo interesującym miejscem nad polskim morzem wydaje się być Trójmiasto i Hel. Dostęp do morza i zatoki, szybko rozwijające się miasteczka są bardzo kuszące. Apartamenty Gdańsk to niewątpliwie jedne z najczęściej wpisywanych w wyszukiwarki fraz oraz tematy rozmów ludzi biznesu. Gdańsk jest jednym z największych i najszybciej rozwijających się miast w Polsce. W końcu Gdańsk to współgospodarz Euro 2012 w Polsce. Jest to także miasto rodzinne sławnych polityków. Gdańsk to również idealne miejsca dla inwestycji. Z jednej strony mogą to być inwestycje w mieszkania lub lokale komercyjne, z drugiej w apartamenty, pokoje gościnne czy kwatery. Obydwie opcje są bardzo interesujące i warte zastanowienia, ponieważ Gdańsk jest bardzo dobrze rozwiniętym miastem zarówno pod względem gospodarczym i przemysłowym, ale również turystycznym.

Inwestycje, nieruchomości, lokale mieszkalne

Jeżeli zastanawiasz się, jak zainwestować twoje pieniądze na pewno warto zainteresować się polskim pomorzem i kupno mieszkania czy apartamentu w którymś z nadmorskich kurortów. My polecamy jedno z najszybciej rozwijających się miast w naszym kraju - Gdańsk. Szczególnie, że polskie nabrzeże każdego roku zyskuje na atrakcyjności. Zarówno nieruchomości jak i ziemia zyskują na wartości i są nadal bardzo dobrą i przyszłościową inwestycją. Gdańsk i {rejony tego miasta|Trójmiasto oraz okolice) są tym bardziej atrakcyjne, że położone są blisko zatoki oraz centrum Polski, w tym Warszawy, skąd przyjeżdża sporo zamożnych klientów.

---

rafi


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bezprawne klauzule w umowach developerskich

Bezprawne klauzule w umowach developerskich

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Artykuł omawia najczęściej występujące, bezprawne klauzule w umowach z developerem, które bezprawnie stawiają go w lepszej pozycji niż drugą stronę - konsumenta.

W umowach z deweloperami niejednokrotnie znajdowaliśmy zarówno postanowienia niezgodne z prawem jak i te na bakier z dobrymi obyczajami. Noszą one w języku prawnym nazwę tzw. Klauzul niedozwolonych. Skupmy się na tych najczęściej spotykanych i najbardziej niekorzystnych dla nabywcy nieruchomości.

Wśród nich przede wszystkim należy zwrócić uwagę na postanowienia dotyczące waloryzacji ceny lokalu. Zawarcie w umowie takiego postanowienia - klauzuli może oznaczać, ze cena ostateczna lokalu jest nieznana dla nabywcy i może oznaczać konieczność dopłaty, z powodu czy to wzrostu kosztów pracy i materiałów czy też z powodu zmiany powierzchni lokalu, stwierdzonej na przykład podczas inwentaryzacji powykonawczej. Jest to niedopuszczalny zapis i według stanowiska Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nabywca powinien mieć tę gwarancję, że jakakolwiek zmiana warunków umowy może mieć miejsce jedynie w wyniku okoliczności obiektywnych.

Przy okazji powyższego problemu przychodzi na myśl inna niedozwolona klauzula w umowie z deweloperem która może brzmieć np. "Kupujący przez podpisanie umowy wyraża zgodę na zastosowanie przez sprzedającego zmiennych rozwiązań materiałowych oraz konstrukcyjnych pod warunkiem ich zaakceptowania przez projektanta oraz na zasadach które dopuszcza prawo budowlane" Zwróćmy uwagę na to, że jeśli w umowie deweloperskiej wpisana jest taka czy podobnie brzmiąca klauzula, to nabywca nieruchomości nie ma zagwarantowanego prawa od odstąpienia od umowy w przypadku istotnych dlań (cenowo) zmian powyższych elementów. Taką klauzulę również należy uznać za niedozwoloną ponieważ w świetle art. 385(3) pkt 19 KC który stanowi o tym, że zapis przewidujący uprawnienie do zmiany wyłącznie dla kontrahenta konsumenta i bez ważnych przyczyn, jest postanowieniem niedozwolonym.

Umowa deweloperska nie powinna też zawierać rażąco wygórowanych kar umownych lub odstępnego. Tymczasem jest to dość często spotykana w takich umowach pułapka. Zapisy niedozwolone dotyczą często także ceny konkretnie podatku VAT co sprowadza się tego rodzaju klauzuli "Cena lokalu nie uwzględnia podatku VAT który zostanie doliczony w wysokości która będzie obowiązywać w dniu wystawienia faktury." Może to oznaczać dla nabywcy konieczność dopłaty w związku ze zmianą tego podatku. Mamy tu do czynienia z bezprawnym zapisem jako że pozbawia nabywcę należnego mu prawa do odstąpienia od umowy w przypadku zmiany ceny już po zawarciu umowy.

Przykładem innego niebezpiecznego dla klienta zapisu w umowie deweloperskiej jest np. taki: "Deweloper niniejszym zastrzega sobie prawo do przesunięcia terminu wydania lokalu w związku z opóźnieniami ze strony właściwych organów administracji jak również zastrzega sobie możliwość przedłużenia stosownych terminów o czas występowania przeszkód." Czasem deweloperzy ujmują to tak, że zastrzegają sobie prawo do przesunięcia terminu wydania lokalu z przyczyn od nich niezależnych powołując się na przykład na zmiany prawa budowlanego jako ewentualną przeszkodę w dotrzymaniu terminu. Taki zapis w umowie daje deweloperowi możliwość praktycznie dowolnego określenia terminu wydania lokalu. Możemy mieć w takich wypadkach do czynienia z istotnym ograniczeniem jego odpowiedzialności wobec klienta, odpowiedzialności za nienależyte wykonanie bądź wręcz za niewykonanie zobowiązania. Tymczasem, w świetle art. 385(3) pkt 2 KC takie postanowienie umowne które istotnie ogranicza odpowiedzialność wobec konsumenta we wspomnianym zakresie, należy traktować jako niedozwolona klauzulę.

W kwestiach związanych z samym odbiorem mieszkania przez nabywcę również mogą występować w umowie z deweloperem niedozwolone klauzule. Postanowieniem budzącym zastrzeżenia jest na przykład taki zapis; "W sytuacji niestawienia się nabywcy w ustalonym terminie sprzedającemu przysługuje prawo do dokonania jednostronnego odbioru lokalu." jest to klauzula wyjątkowo niekorzystna dla nabywcy ponieważ w takim przypadku developer ma prawo samodzielnie stwierdzić, że nieruchomość którą przekazuje nabywcy jest zgodna z umową i takiej jego stwierdzenie jest wiążące (nawet, jeśli występują wady w wykonawstwie). Natomiast w świetle art. 385(3) pkt 9 KC taka klauzula jest klauzulą niedozwoloną.

Z powyższą kwestią wiąże się też np. taki zapis: "O terminie odbioru lokalu kupujący zostanie powiadomiony z siedmiodniowym wyprzedzeniem". Obiektywnie trzeba stwierdzić, że jest to termin zbyt krótki, gdyż jeśli kupujący przebywa np. na urlopie albo nawet w delegacji czy na szkoleniu, to nie będzie mógł być obecny przy odbiorze lokalu, zapewne nie zostanie mu nawet doręczone zawiadomienie.

Skoro zahaczamy o temat uszkodzeń i wad, to aż prosi się o przytoczenie innej niebezpiecznej dla kupującego i niedozwolonej klauzuli, spotykanej w umowach z deweloperami a więc: "Sprzedający nie ponosi odpowiedzialności za wszelkiego rodzaju uszkodzenia które powstały w budynku po dacie odbioru tegoż przez kupującego". Mamy tu kolejny niedozwolony zapis, wyłączający lub istotnie ograniczający odpowiedzialność dewelopera wobec konsumenta z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania, w świetle art. 385(3) pkt 2 KC. Niedopuszczalne jest przecież wyłączenie odpowiedzialności za szkodę której skutki (w postaci widocznych uszkodzeń) zostaną ujawnione po odbiorze nieruchomości przez nabywcę.

Kolejnym istotnym przykładem nierównego traktowania stron w umowie deweloperskiej jest klauzula dająca deweloperowi prawo do odstąpienia od umowy bez podania przyczyny "do dnia wskazanego w umowie", gdy dla nabywcy umowa takiego prawa nie przewiduje. Takiego jednostronnego uprawnienia próżno szukać w kodeksie cywilnym, jest więc tego rodzaju klauzula sprzeczna z prawem. Czasem występuje w umowach deweloperskich niejako inna wersja takiej klauzuli, dająca deweloperowi możliwość odstąpienia od umowy ze względu na powstałe problemy techniczne kiedy to brak jednocześnie klauzuli przyznającej kupującemu prawa do kar umownych lub odsetek z tytułu należności już wpłaconych deweloperowi.

Dlatego warto przeanalizować, jakie zapisy zawiera umowa przedwstępna (zakupu mieszkania) którą mamy zamiar podpisać z deweloperem.

---

źródło oryginału: www.nieruchomosci.aid.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zanim kupisz biznes

Zanim kupisz biznes

Autorem artykułu jest Radosław Witek



Jeśli decydujesz, że kupisz biznes, pewnie wiesz, że Twoje działania powinny cechować się rozważnością i ostrożnością. Przede wszystkim będziesz musiał dokładnie przeanalizować wszystkie aspekty działalności firmy.

Jeśli decydujesz, że kupisz biznes, pewnie wiesz, że Twoje działania powinny cechować się rozważnością i ostrożnością. Przede wszystkim będziesz musiał dokładnie przeanalizować wszystkie aspekty działalności firmy, którą chcesz przejąć i skonsultować się z różnymi specjalistami w kontekście opłacalności kupna biznesu, który masz na oku.

Będą to przede wszystkim prawnicy i księgowi, którzy dokonają analizy i wyceny na użytek transakcji sprzedaży biznesu. Będziesz musiał zweryfikować, czy informacje, które w swojej ofercie sprzedaży zawarł sprzedający biznes są prawdziwe i czy faktycznie możesz się na nich opierać w dalszym prowadzeniu świeżo zakupionej firmy. Nie jest to oczywiście łatwe i wymaga czasu. Najlepiej kupić biznes, na którym się znasz, innymi słowy posiadasz stosowne do branży know how oraz znajomości na interesującym Cię rynku, które pozwolą Ci nawiązać w miarę krótkim czasie współpracę z klientami.

Czasami mogą nie wystarczyć nawet najlepiej rozwinięte zdolności organizacyjne, nawet największe talenty menedżerskie, gdy nie znamy się na technicznym aspekcie będącym podłożem naszego kupionego biznesu. Ustal też w oparciu o odpowiednie analizy, jaka jest faktyczna rynkowa wartość przedsiębiorstwa. Może się ona różnić od ceny podanej przez sprzedającego biznes, który mógł wyjść z założenia, że poda wyższą cenę, co ułatwi mu negocjacje. Mógł pomyśleć, że gdy obniży cenę wywrze wrażenie skłonnego do kompromisów. Pomysł taki w odniesieniu do sprzedaży biznesu jest jednak nienajlepszym rozwiązaniem.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Mieszkania nad polskim wybrzeżem

Mieszkania nad polskim wybrzeżem

Autorem artykułu jest netimage



Jednym z najatrakcyjniejszych miejsc w Polsce jest pomorze. Są to obszary bardzo opłacalne pod różnego rodzaju inwestycje gospodarcze, przemysłowe oraz turystyczne. Jednym z najprężniej rozwijających się miast nad polskim morzem jest Gdańsk.


Inwestowanie w nieruchomości od kiedy pamiętam było opłacalne i warte rozważania. W szczególności, jeżeli posiadamy sporą ilość pieniędzy. Lokaty bankowe są nisko oprocentowane, a pieniądze z obrotu nieruchomościami oraz ich wynajmu zawsze były opłacalne. Ostatnio bardzo rozwija się turystyczny rynek nieruchomości, któremu chciałbym się bliżej przyjrzeć w tym artykule.

Mieszkania i apartamenty - Gdańsk

trans
Kupno nieruchomości w zwykłym mieście takim jak Kraków bardzo często wiąże się z planem jego wynajmu lub odsprzedania za jakiś czas. Najlepiej opłacalne ciągle wydają się być lokale usługowe, ale są także sporo droższe od mieszkań. W jednym i drugim przypadku, nawet, jeśli część inwestycji zapłacimy z kredytu to i tak to jest opłacalne. W najgorszym wypadku za zysk z wynajmu spłacimy ratę kredytu oraz czynsz, ale mieszkanie będzie się spłacać i za jakiś czas będzie nasze.

Ale dużo ciekawsze stają się nieruchomości turystyczne w polskich nadmorskich miastach, na przykład apartamenty Gdańsk. Szczególnie interesujące są tereny środkowego wybrzeża, czyli Gdańsk, Jurata, Sopot, Hel. Ale i ceny w tych obszarach są wysokie. Pocieszające jest to, że nie tylko ceny kupna ale i później wynajmu są wyższe. Zainwestujemy więcej ale i zarobić możemy więcej. Nieruchomości oraz ziemia w miejscowościach popularnych są naprawdę drogie i zakup działki czy nieruchomości w takich miejscowościach jak wyżej wymienione czy dodatkowo Łeba, Ustka, Międzyzdroje to duży wydatek.

Mieszkania i apartamenty - Gdańsk

Ale może warto zainteresować się małymi miejscowościami, które dopiero co się rozbudowują. Zainwestować w jakieś innowacyjne usługi dedykowane małym dzieciom, rodzinom, a może młodzieży albo emerytom. Budynki oraz ziemia w małych i mało popularnych miejscowościach jest jeszcze stosunkowo tania. Ale będzie rosła! Weźmy prosty przykład Bobolina, który jeszcze nie tak dawno był wioską nikomu nie znaną, a dziś bardzo szybko się rozwija obok świetnie od lat prosperujących Dąbek, które kiedyś tez nie były nikomu znane. Takich miejsc jest w Polsce jeszcze dużo więcej...

---

rafi


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 8 lutego 2011

Nieruchomości - dla kogo? jak zacząć?

Nieruchomości - dla kogo? jak zacząć?

Autorem artykułu jest Damian Żukiewicz



Zapewne myślisz, że w nieruchomości mogą inwestować tylko ludzie bogaci, dobrze zarabiający, osoby z wyższym wykształceniem, itp. Takie myślenie, choć może i zrozumiałe, jest jednak całkowicie błędne.

Dokonując swojej pierwszej inwestycji na rynku nieruchomości (a było to w 2000r.), nie byłem ani bogaty, dużo nie zarabiałem, nie posiadałem wyższego wykształcenia. Nie posiadałem żadnych oszczędności, miałem tylko mały, prawie nowy samochód, który wart był wtedy około 13,000 zł. Moje zarobki oscylowały w okolicach 800 zł. miesięcznie. Z wykształcenia byłem technikiem energetykiem, czyli znałem się na wytwarzaniu i przesyłaniu energii elektrycznej, co z inwestowaniem w nieruchomości nie ma chyba nic wspólnego.

Nie musisz być więc milionerem, nie musisz też zarabiać powyżej średniej krajowej i wcale nie musisz mieć wyższego wykształcenia żeby z sukcesami zarabiać na nieruchomościach. Dodam jeszcze, że te wyższe wykształcenie to nawet bardzo przeszkadza w tego typu inwestycjach , a to dlatego, że ogromna większość wykształconych ludzi dąży do znalezienia stałej, dobrej pracy, do zdobywania coraz to wyższych szczebli kariery, co z kolei wyłącza w nich myślenie o własnym biznesie. Nie chcę tutaj namawiać Was do porzucania już zaczętych studiów, chcę tylko abyście wiedzę zdobytą w szkołach wykorzystali całkowicie i tylko dla siebie.


Ile mogę zarobić na inwestycji w nieruchomość?

To oczywiście zależy od tego czy masz zamiar inwestować długoterminowo i regularanie czerpać korzyści finansowe z takiej inwestycji , czy może chcesz zarobić jednorazowo jakąś sumkę pieniędzy. Pierwszy rodzaj inwestycji to kupno nieruchomości i jej wynajmowanie, drugi to kupno i szybka odsprzedaż po wyższej cenie.

Inwestując w nieruchomości na wynajem, możesz być niemal pewny, że z inwestycji tej będziesz czerpał korzyści finansowe do końca swojego życia, a nawet jeszcze dłużej. Twoje dzieci będą mogły dalej wynajmować nieruchomości, które Ty kupiłeś kilkadziesiąt lat wcześniej. Miesięczne zyski z jednej wynajmowanej nieruchomości mieszkalnej wynoszą od 200 do nawet kilku tysięcy złotych. To ile będziesz zarabiał na wynajmie, zależy od ceny i sposobu finansowania zakupu nieruchomości (kredyt hipoteczny, kredyt gotówkowy, gotówka, darowizna), oraz od jej położenia.

Wynajmowanie nieruchomości nie wymaga od nas dużego zaangażowania, średnio poświęcam co najwyżej 6 godzin miesięcznie na zarządzanie dziesięcioma nieruchomościami (kawalerki, mieszkania 2 pokojowe i lokal użytkowy), które przynoszą mi stałe regularne dochody.

Inwestowanie w celu szybkiego jednorazowego zarobku będzie bardzo często wymagało od nas znacznie więcej poświęcenia i będzie o wiele bardziej stresujące niż zarabianie na wynajmie nieruchomości. Chcąc zminimalizować ryzyko inwestycji, musisz znaleźć dobrą okazję, musisz więc kupić nieruchomość przynajmniej 20% taniej od jej aktualnej wartości rynkowej. Po przeprowadzeniu transakcji kupna - sprzedaży nieruchomości, Twoje konto powiększy się o kilkanaście a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.


Jak zacząć?

Czytanie książek, eBooków i audioBooków o inwestowaniu w nieruchomości na pewno Ci nie zaszkodzi, jednak moim zdaniem najlepszą szkołą inwestycji będzie pierwsza własna transakcja. Z każdą następną inwestycją będzie coraz łatwiej i znacznie bezpieczniej. Bardzo ważne jest też obracanie się w środowisku osób zainteresowanych inwestycjami w nieruchomości, jestem niemal pewny że Twoja najbliższa rodzina i znajomi będą skutecznie odradzać Ci nieruchomości (robią to dlatego, że sami nie mają pojęcia o zarabianiu pieniędzy w inny sposób niż praca na etacie).

Najlepszym sposobem na szybkie poznanie rynku nieruchomości jest praca w agencji obrotu nieruchomościami. Z reguły odradzam bycie pracownikiem, jednak w tym wypadku pracujesz po to żeby się czegoś nauczyć i później szybko pracę tą będziesz mógł porzucić. Ja właśnie dzięki pracy w biurze nieruchomości zdobyłem wiedzę i doświadczenie tak bardzo potrzebne w inwestowaniu.

Wielu inwestorów w nieruchomości znajdziesz na forum Przyjaznych Inwestorów. Rady i doświadczenie innych osób samodzielnie inwestujących w nieruchomości są 300 razy lepsze niż porady mądrych głów opłacanych przez wielkie korporacje. Ci drudzy (doradcy finansowi, analitycy) biorą pieniądze za pisanie artykułów i poradników, lecz nigdy w życiu sami nie przeprowadzili inwestycji na rynku nieruchomości. Jeśli już masz płacić za wiedzę, to płać za nią prawdziwym inwestorom, dla których nieruchomości są głównym źródłem dochodu.

W następnym artykule pokaże Ci w jaki sposób i z jakimi pieniędzmi zainwestowałem w swoją pierwszą nieruchomość na wynajem. Ta pierwsza inwestycja pociągnęła za sobą następne, i dzięki temu od kilku lat nie muszę już rano wstawać do pracy.

Pozdrawiam,

Damian Żukiewicz

---

ogłoszenia nieruchomości


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl