czwartek, 15 października 2020

Siedlisko - czy można na nim wybudować dom?

Wśród ogłoszeń dotyczących nieruchomości gruntowych, czasem można znaleźć anonse związane z tak zwanymi działkami siedliskowymi. Wspomniane grunty niekiedy kuszą dość atrakcyjną ceną i możliwością wzniesienia na nich domu (bez odrolnienia). Warto jednak wiedzieć, że taka możliwość jest ograniczona przez przepisy. Powinny o tym pamiętać wszystkie osoby, którym marzy się nowoczesny dom na działce siedliskowej. Warto wytłumaczyć, kto w ogóle może pokusić się o budowę takich „czterech kątów”.

Sąd Najwyższy wyjaśnił czym dokładnie jest siedlisko

Wydaje się, że w pierwszej kolejności warto objaśnić znaczenie terminu „działka siedliskowa”. Definicji siedliska nie znajdziemy w żadnej z ustaw dotyczących ochrony gruntów rolnych i planowania przestrzennego. O tym, co należy rozumieć pod pojęciem działki siedliskowej rozstrzygnął natomiast Sąd Najwyższy. Uchwała SN z dnia 15 grudnia 1969 r. (sygn. akt III CZP 12/69) mówi, że działką siedliskową jest po prostu grunt pod budynkami należącymi do gospodarstwa rolnego. Chodzi zarówno o budynki typowo gospodarcze, jak i te o przeznaczeniu mieszkalnym. Trzeba nadmienić, że działka siedliskowa jest wydzielana z działki rolnej poprzez wzniesienie budynków należących do gospodarstwa.

Z pojęciem działki siedliskowej, wiąże się również określenie „zabudowa zagrodowa”. Definicję zabudowy zagrodowej podaje rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2001 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Rozporządzenie z 12 kwietnia 2001 roku mówi, że w skład zabudowy zagrodowej wchodzą przede wszystkim budynki mieszkalne oraz budynki gospodarcze lub inwentarskie w rodzinnych gospodarstwach rolnych, gospodarstwach hodowlanych, gospodarstwach ogrodniczych, a także w gospodarstwach leśnych.

Właściciel gospodarstwa wybuduje bez odrolnienia 

Trzeba pamiętać, że samo pojęcie siedliska jest ściśle powiązane z prowadzeniem działalności rolnej. Właśnie dlatego siedlisko (z działki rolnej) może utworzyć jedynie rolnik. Co ważne, wraz z domem trzeba będzie wznieść również budynki służące do produkcji rolnej. Inwestycja planowana przez rolnika, oczywiście musi być zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego (np. w zakresie minimalnej powierzchni siedliska). Jeżeli gmina nie posiada jeszcze miejscowego planu, to podstawą inwestycji powinna być decyzja o warunkach zabudowy (tzw. „WZ-ka”) uzyskana przez rolnika.  Pozostali inwestorzy mogą myśleć o budowie nowoczesnego domu pod warunkiem, że najpierw odrolnią przynajmniej część gruntu na potrzeby mieszkaniowe. W tym kontekście warto przypomnieć, że obowiązujące przepisy przewidują możliwość odrolnienia do 0,05 ha pod dom bez opłat za wyłączenie gruntu z produkcji rolnej.  

Ustawa bardzo dokładnie określa kto jest rolnikiem

Tak jak już wspomnieliśmy, przekształcenie działki rolnej w siedlisko jest możliwe tylko wtedy, gdy taką inwestycję przeprowadzi rolnik. Przepisy dokładnie podają, kogo należy uważać za rolnika. Mowa o osobie, która od minimum 5 lat prowadzi osobiście gospodarstwo rolne i zamieszkuje na terenie gminy, gdzie znajduje się co najmniej jedna nieruchomość rolna należąca do gospodarstwa. Do uznania za rolnika potrzebne jest również posiadanie kwalifikacji rolniczych (np. co najmniej zasadniczego wykształcenia rolniczego) oraz uprawianie gruntu rolnego w ramach własności, dzierżawy lub wieczystego użytkowania (zobacz art. 6 ustawy z dnia 11 kwietnia 2003 r. o kształtowaniu ustroju rolnego). Warto też przypomnieć, że gospodarstwo rolne musi posiadać przynajmniej 1 hektar użytków rolnych.

Pozwolenie i „WZ” nie zwalnia z kosztu odrolnienia

Ze względu na atrakcyjność cenową niektórych działek rolnych, osoby zainteresowane zakupem takich gruntów na cele mieszkaniowe, mogą brać pod uwagę pewne rozwiązanie. Mowa o zakupie przyszłego siedliska, dla którego została wydana decyzja o warunkach zabudowy albo decyzja dotycząca pozwolenia na budowę. Warto jednak zdawać sobie sprawę, że wspomniane rozwiązanie w praktyce nic nie da nabywcy. Jeżeli „nie-rolnik” zakupi działkę, dla której wcześniej wydano decyzję o warunkach zabudowy siedliskowej, to uzyskanie pozwolenia na budowę będzie niemożliwe.

Sytuacja wygląda nieco inaczej, gdy kupowana działka posiada już prawomocne pozwolenie na budowę. Uprawnienia dotyczące takiego pozwolenia można przenieść za zgodą zbywcy (rolnika). Nie oznacza to jednak, że nabywca gruntu będzie mógł realizować inwestycję siedliskową na takich samych zasadach jak rolnik. Po zakończeniu budowy domu, konieczne będzie bowiem częściowe odrolnienie gruntu. Warto również pamiętać, że inwestor przejmujący pozwolenie budowlane zostaje związany jego warunkami. Taka konstrukcja przepisów w oczywisty sposób zapobiega ich obchodzeniu przez osoby nie będące rolnikami. Niestety trzeba pogodzić się z faktem, że przyszłe siedliska są przeznaczone wyłącznie dla inwestorów będących rolnikami.

Sprawa przedstawia się nieco inaczej w przypadku istniejących siedlisk. Mogą one zostać kupione przez „nie-rolnika” bez dodatkowych formalności jeśli mają powierzchnię do 1,00 hektara. Taka zasada obowiązuje od 26 czerwca 2019 roku. Wtedy weszła w życie nowelizacja ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Najem bez umowy - czy uda się odzyskać pieniądze?

Wbrew pozorom, najem bez umowy wcale nie stanowi rzadkiej sytuacji. Z takim bezumownym najmem często mamy do czynienia, gdy umowa została wypowiedziana i już wygasła (np. na skutek zaległości czynszowych), ale lokatora nie można eksmitować. Przyczyną patowej sytuacji może być konieczność oczekiwania na wynik postępowania eksmisyjnego lub przydział mieszkania socjalnego albo pomieszczenia tymczasowego. Po tym jak w kwietniu 2019 r. przepisy zabroniły eksmisji najemców do noclegowni oraz schronisk dla bezdomnych (po 6 miesiącach czekania na pomieszczenie tymczasowe), najem bez umowy stał się jeszcze bardziej powszechny. Przepisy wskazują, że właściciel mieszkania może domagać się rekompensaty od lokatora zajmującego „M” bez podstawy prawnej. Warto dokładnie wyjaśnić tę kwestię. 

Przepisy gwarantują wynajmującemu odszkodowanie

Osoby zainteresowane ważnym tematem, jakim jest najem bez umowy, powinny zajrzeć do ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. 2001 Nr 71 poz. 733). W kontekście bezumownego najmu, kluczowe znaczenie ma artykuł 18 wspomnianej ustawy. Mówi on, że: „osoby zajmujące lokal bez tytułu prawnego są obowiązane do dnia opróżnienia lokalu co miesiąc uiszczać odszkodowanie”. Odszkodowanie, o którym mówi wspomniany przepis odpowiada wysokości potencjalnego czynszu, jaki właściciel mieszkania mógłby otrzymać w razie wynajęcia „M” na wolnym rynku. Wynajmujący może się również domagać uzupełniającego odszkodowania - między innymi za szkody wyrządzone w mieszkaniu przez okres, którego dotyczy najem bez umowy.

Zasady będą inne gdy lokator czeka na socjalne „M”

Nieco inne zasady dotyczą najemców oczekujących na lokal socjalny. Mowa o sytuacji, w której sąd wstrzymał opróżnienie „M” do czasu dostarczenia przez gminę socjalnego lokum. Jeżeli takie wstrzymanie eksmisji miało miejsce, to bezumowny najemca musi płacić tylko kwotę, która odpowiadałaby czynszowi za takie samo mieszkanie socjalne należące do zasobu gminy. Nadwyżkę ponad ten czynszowy limit powinna zwrócić gmina, do której trzeba wystąpić z roszczeniem na podstawie artykułu 417 ustawy kodeks cywilny.

Opisywana konstrukcja przepisów jest niekorzystna dla wynajmujących - między innymi dlatego, że niektóre gminy nie kwapią się do wypłaty stosownych odszkodowań. Oznacza to, że konieczne będzie dochodzenie swoich praw na drodze sądowej. Problemy generuje też konieczność uwzględnienia hipotetycznego czynszu, który byłby należny, gdyby mieszkanie użytkowane bez umowny należało do gminy (jako lokal socjalny). Warto pamiętać, że stawki czynszowe za mieszkanie socjalne zawsze są niskie. Dlatego roszczenie do gminy za bezumowny najem trwający na przykład rok będzie całkiem spore. Punktem odniesienia dla roszczeń jest wysokość czynszu, który wynajmujący mógłby nadal otrzymywać w razie kontynuowania umowy.

Egzekucja odszkodowania stanowi pewien kłopot …

Oprócz teoretycznej konstrukcji przepisów, liczy się również możliwość ich wykorzystania w praktyce do obrony interesów wynajmującego. Niestety w tym względzie sytuacja również nie wygląda najlepiej. Wiele osób, które wykorzystują mieszkania bez umowy, niestety ma trudną sytuację finansową. To oznacza, że wyegzekwowanie od nich odszkodowania za bezumowny najem często nie należy do łatwych. Podobnie jak w przypadku zaległego czynszu (za okres przed wygaśnięciem umowy), trzeba skierować do sądu cywilnego pozew o zapłatę.

W kontekście odszkodowania za najem bez umowy, warto również wspomnieć, że powinno być ono płacone co miesiąc. To bardzo ważna kwestia, która wpływa na termin przedawnienia roszczeń. Odszkodowań za bezumowny najem zwykle dotyczą bowiem przepisy kodeksu cywilnego (KC) związane ze świadczeniami okresowymi. Artykuł 118 KC mówi, że termin przedawnienia dla świadczeń okresowych wynosi 3 lata. Identyczny termin przedawnienia (3 lata) dotyczy roszczeń osób wynajmujących mieszkania w ramach działalności gospodarczej. W opisywanej sytuacji mamy do czynienia z roszczeniami za najem bez umowy, które są związane z prowadzeniem firmy. Artykuł 118 kodeksu cywilnego wskazuje, że w przypadku roszczeń o świadczenia okresowe i roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, koniec trzyletniego terminu przedawnienia przypada na 31 grudnia danego roku kalendarzowego.

Trzyletni termin przedawnienia dotyczący odszkodowań za najem bez umowy i zaległe czynsze wcale nie jest szczególnie długi. Właśnie dlatego właściciel mieszkania powinien w miarę szybko dochodzić zaległych kwot. Nie warto czekać na opróżnienie lokalu, bo w skrajnych sytuacjach mogłoby to skutkować przedawnieniem długów najemcy. 

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Mieszkanie z najemcą - czy opłaca się je kupić?

W ogłoszeniach dotyczących lokali z rynku wtórnego, czasem może pojawić się mieszkanie z najemcą. Taka oferta zwykle wzbudza pewną nieufność i zniechęca osoby szukające lokum na własne potrzeby. Potencjalni nabywcy obawiają się bowiem, że zmuszenie lokatora do wyprowadzki nie będzie łatwe. Samo wystawienie na sprzedaż mieszkania z najemcą wzbudza również podejrzenia, że osoba zajmująca lokum jest problemowa. Nie warto jednak kierować się takimi uprzedzeniami i od razu dyskwalifikować każde mieszkanie z najemcą w kontekście potencjalnej transakcji. Jeżeli będziemy znali przepisy dotyczące zakupu „M” z najemcą, to świadoma decyzja będzie łatwiejsza.

Nowy właściciel mieszkania jest stroną umowy najmu

Informacji o ewentualnych problemach prawnych, jakie może sprawić zakupione mieszkanie z najemcą, powinniśmy najpierw poszukać w kodeksie cywilnym. To właśnie ten akt prawny określa podstawowe relacje między lokatorem i nowym właścicielem mieszkania. Najważniejsza zasada z kodeksu cywilnego mówi, że nowy właściciel lokalu wstępuje w stosunek prawny z najemcą (na miejsce zbywcy). Takie rozwiązanie, które jest typowe nie tylko dla polskich przepisów ma zagwarantować lokatorowi bezpieczeństwo i stabilność wynajmu. Nowy właściciel nieruchomości mieszkaniowej musi bowiem respektować postanowienia umowy najmu zawartej przez poprzednika. Dlatego przed podjęciem ostatecznej decyzji o zakupie mieszkania, warto poprosić sprzedawcę o wgląd do umowy wynajmu. Problem może pojawić się jeśli taka umowa ma charakter jedynie ustny. Na całe szczęście, obecnie są to coraz rzadsze sytuacje.

Wejście w stosunek najmu na miejsce poprzedniego właściciela „M” nie oznacza jednak, że osoba kupująca mieszkanie z najemcą będzie miała prawo do egzekwowania czynszu dotyczącego okresu przed datą transakcji. Takie uprawienie przysługuje poprzedniemu właścicielowi nieruchomości. Z drugiej strony, nowy właściciel „M” nie musi się rozliczać z lokatorem za naprawy, które taka osoba zajmująca lokal wykonała na koszt poprzedniego właściciela. Trzeba jednak przygotować się na to, że najemca może wysuwać roszczenia związane z ewentualnymi ulepszeniami w lokalu, a także zgłaszać wady, których nie usunął poprzedni właściciel mieszkania. W związku z powyższym, osoba kupująca mieszkanie z najemcą powinna dowiedzieć się, czy istnieją poważne wady lokalu, a także czy miały miejsce ulepszenia dokonane przez najemcę.

Rzetelnemu najemcy niełatwo wypowiedzieć umowę …

Kodeks cywilny wyjaśnia, jakie są zasady wstępowania w umowę najmu przez osobę, która kupiła mieszkanie z najemcą. Jeżeli natomiast chodzi o zasady wypowiadania wspomnianej umowy, to trzeba odwołać się do ustawy o ochronie praw lokatorów. Wyjątek stanowi sytuacja, w której najemca jeszcze nie zajął mieszkania. W zdecydowanej większości przypadków, zastosowanie będą więc miały terminy i zasady wypowiedzenia z ustawy o ochronie praw lokatorów. Są one korzystne dla najemcy. Osoba kupująca wynajęte mieszkanie musi liczyć się z tym, że szybkie wypowiedzenie umowy rzetelnemu lokatorowi jest niemożliwe. Jeżeli taki najemca płaci czynsz bez większych opóźnień, nie prowadzi nieuzgodnionego podnajmu i zachowuje się w sposób prawidłowy, a mieszkanie nie wymaga opróżnienia z uwagi na remont budynku, to w grę będą wchodziły długie terminy wypowiedzenia umowy.

Ustawa o ochronie praw lokatorów wskazuje, że prawidłowy termin wypowiedzenia będzie co najmniej trzyletni jeśli właściciel lokum zamierza je wykorzystać na własne potrzeby i nie zapewnia lokalu zamiennego, a najemca nie dysponuje takim „M”. Analogiczny termin wypowiedzenia można skrócić do pół roku jeśli nowy właściciel mieszkania zapewni zamienny lokal albo najemca dysponuje takim lokum.

Podwyższenie czynszu może być innym rozwiązaniem

Osoba, która kupiła mieszkanie z najemcą, może spróbować innego rozwiązania. Mowa o podwyższeniu niskiego czynszu. Istnieje bowiem szansa, że taka zmiana skłoni lokatora do wyprowadzki. Warto jednak pamiętać, że w praktyce opisywane rozwiązanie wcale nie jest proste. Trzeba bowiem przestrzegać zasad wyznaczonych przez ustawę o ochronie praw lokatorów. Mówi ona, że termin wypowiedzenia wysokości czynszu wynosi 3 miesiące, o ile umowa najmu nie przewiduje dłuższego okresu.

Co ważne, podwyżka czynszu skutkująca przekroczeniem przez niego ustawowego limitu (3% wartości odtworzeniowej lokalu rocznie) albo następująca z wyższego poziomu niż wspomniane 3%, powinna być odpowiednio uzasadniona. Może się jednak okazać, że zamiast wyprowadzki w terminie wynoszącym co najmniej 3 miesiące, lokator zakwestionuje podwyżkę czynszu i wybierze spór sądowy. Taka sytuacja będzie oznaczała konieczność pobierania dotychczasowego czynszu do momentu zakończenia postępowania sądowego.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Pięć pytań, które powinny zadać osoby kupujące swoje pierwsze mieszkanie

Przygotowaliśmy pięć pytań, które pomogą kupującym w wyborze odpowiedniej nieruchomości.

1. Dlaczego właściciele sprzedają mieszkanie?

Odpowiedź na to pytanie pomoże nam w poznaniu potrzeb sprzedających i negocjacji ceny nieruchomości. Dowiemy się, czy właścicielom zależy na szybkiej transakcji, ponieważ muszą się przeprowadzić, czy jedynie wystawili ogłoszenie by zbadać rynek i sprawdzić ile mogą zarobić.

2. Kiedy przeprowadzany był remont?

Warto wiedzieć, jakiego rzędu prace remontowe czekają nas po zakupie mieszkania – czy będą to kosmetyczne poprawki i zmiany sprzętów czy kilkumiesięczny remont związany np. z wymianą instalacji.

3. Jakie są stałe koszty użytkowania?

Ważną kwestią, o którą powinniśmy zapytać właścicieli mieszkania jest wysokość czynszu administracyjnego, który będziemy musieli opłacać co miesiąc oraz informacja o tym, jak liczone są jego składowe. Dodatkowo, warto wiedzieć, ile poprzedni właściciele płacili za wodę i prąd, oraz jak często uiszczali te opłaty. Pozwoli to oszacować koszty, jakie przyjdzie nam ponosić po zakupie tej nieruchomości.

4. Co obejmuje sprzedaż?

Jest to bardzo ważne pytanie, które każdy kupujący powinien zadać właścicielom. Często zdarza się, że chcą oni sprzedać mieszkanie z całym wyposażeniem, ponieważ np. przeprowadzają się do innego miasta. Jeżeli w cenę mieszkania wliczone będą podstawowe sprzęty AGD i meble, będziemy mogli na starcie oszczędzić kilkanaście tysięcy na zakup nowych.  

5. Kim są sąsiedzi?

Warto również wiedzieć, kim są osoby mieszkające obok nas – hałaśliwi imprezowicze mogą nam poważnie utrudnić codzienne życie. Nie mamy wpływu na to, kto miesza po sąsiedzku, dlatego kwestię tę powinno się poważnie rozważyć przed zakupem nieruchomości. Działa to również w drugą stronę - mili i przyjaźni sąsiedzi mogą być dużym atutem danego mieszkania.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Odbiór mieszkania - co możemy sprawdzić sami?

Zanim staniemy się posiadaczem swojego wymarzonego mieszkania przychodzi czas na jego odbiór techniczny. Podczas tego etapu spisuje się protokół odbioru technicznego mieszkania, w którym określa się ewentualne usterki, jakie występują w naszym lokalu. Wiele osób dokonujących odbioru nie posiada specjalistycznej wiedzy oraz doświadczenia z tym związanego, w tym także wielu niezbędnych narzędzi potrzebnych do dokonania odbioru.

Nie będę omawiać szczegółów związanych z samym odbiorem mieszkania, ale przybliżę, co można sprawdzić bez używania narzędzi. Potrzeba jedynie odrobiny czasu i dokładności. 

Dokonania tych prostych czynności można dokonać jeszcze przed samym odbiorem mieszkania. Jeżeli zauważymy, iż wiele z tych rzeczy nie jest zgodne z zasadami sztuki budowlanej wówczas możemy zastanowić się nad tym, czy nie warto zainwestować w fachowca, który skrupulatnie sprawdzi całe mieszkanie. Czasami dzięki temu można zaoszczędzić wiele nerwów a nierzadko i pieniędzy.

Wylewka i dylatacje

Każda wylewka, czyli materiał wylewany na podłoże celem jego wygładzenia i wyrównania, powinna mieć tzw. dylatację, gdyż każde podłoże pracuje względem ścian oraz innych elementów konstrukcyjnych. Dylatacja zawsze powinna mieć "szczelinę" wzdłuż ścian po obwodzie. Jest to łatwe do wychwycenia gołym okiem. Powinniśmy zauważyć dookoła pomieszczenia wystającą taśmę wraz z izolacją, wykonaną z folii. Dylatacje takie mają zazwyczaj od 3 do 5 mm szerokości. Dylatacja powinna być wykonana od każdego elementu konstrukcyjnego. Jeżeli w mieszkaniu znajduje się np. słup konstrukcyjny dylatacja również powinna być wykonana wokół takiego słupa.

Kolejnym aspektem są dylatacje powierzchniowe. Wylewka ma określone normowe powierzchnie po przekroczeniu których powinna zostać wykonana dylatacja - czyli nacięcie wylewki i uzupełnienie tego nacięcia plastyczną masą.

Dylatacje najczęściej są robione na styku pomieszczeń. Po której stronie pomieszczenia powinny być one wykonane? Dylatacja powinna być wykonana po tej stronie pomieszczenia, na którą otwierają się drzwi. Wynika to z faktu, iż na łączeniu pomieszczeń mogą być zastosowane różne materiały wykończeniowe: płytki czy panele. To jest kolejny punkt do sprawdzenia, aby w przyszłości uchronić się przed pękaniem płytek. Na takiej dylatacji wylewka w jednym pomieszczeniu pracuje inaczej niż w innym. Dlatego przykrycie takiej dylatacji płytką może spowodować jej pęknięcie.

Ściany działowe i dylatacje

Ściany działowe podobnie jak wylewki również powinny posiadać dylatację. Zasada jest taka, aby ściana działowa była zdylatowana od konstrukcji nośnej budynku. To również powinno być widoczne "na oko". Sama szczelina między ścianą a sufitem wyglądać powinna jako nacięcie. Oczywiście na dole ściany nie będzie żadnej dylatacji. Dylatacja ściany działowej jest konsekwencją nieprzenoszenia obciążeń przez ściany działowe. Służy ona tylko do wydzielenia pomieszczeń, a nie do przenoszenia obciążeń.

Jak wiadomo, strop pracuje i ugina się podczas obciążeń. Dylatacje zapobiegają pękaniu ścian z uwagi ich nieprzystosowania do przenoszenia obciążeń. Strop w zależności od konstrukcji oraz rozpiętości może mieć różne wartości ugięcia. Normy określają dokładną wartość, jaką może osiągnąć ugięcie stropu. Same dylatacje powinny być wykończone na etapie malowania mieszkania. Nie bądźmy zatem zdziwieni pozostawioną na etapie budowy szczeliną. Szczeliny tej nie powinny być wyłącznie w przypadku połączenia ścian konstrukcyjnych ze stropem. 

Dylatacje wykańcza przeważnie osoba malująca mieszkanie. Najpierw zabezpiecza dylatację masą akrylową a następnie nanosi zaplanowany w mieszkaniu kolor.

Okna

Jak najprościej sprawdzić okna? Tutaj najbardziej pomocnym narzędziem może okazać się poziomica. Jednak, mamy określić potencjalne wady mieszkania bez używania narzędzi. Co więc zrobić? Po prostu uchylając poszczególne skrzydła do połowy ich otwarcia. Jeżeli okno się zamyka to znaczy, że nie jest w pionie. Powinno pozostać w takiej pozycji w jakiej zostało otwarte. Należy to wykonać przy każdym skrzydle okiennym oraz balkonowym. Warto na to uważać, ponieważ w przypadku silnych wiatrów lub przeciągu w mieszkaniu, okno może się przemieścić przez silny podmuch. Dodatkowo, sprawdźmy ramy okienne i same pakiety szybowe czy nie są porysowane. Często za pojawienie się rys na szybach są odpowiedzialne różnego rodzaju ekipy sprzątające. Brak dobrego zwilżenia elementów czyszczących oraz ziarna piasku mogą spowodować trwałe ślady i zarysowania. Niektóre z nich można wyeliminować polerowaniem. Jednak jeśli rysa jest zbyt duża może to spowodować tworzenie się soczewki na tafli szkła. Wartości dotyczące rys są jasno określone w normach budowlanych. Pamiętajmy, że delikatna ryska niewidoczna już z odległości pół metra nie będzie uznana jako wada. Jeżeli w mieszkaniu jest większa ilość rys i nie wiesz czy kwalifikują się do naprawy, niezbędna będzie pomoc wyspecjalizowanej ekipy, która zna odpowiednie normy.

Parapety wewnętrzne i zewnętrzne

Sprawdźmy gołym okiem czy parapety nie są porysowane. Czy nie widać na nich jakichś przebarwień. Dodatkowo, spróbujmy delikatnie podnieść parapet - najczęściej zewnętrzny. Powinien być dobrze obsadzony i sztywny, bez jakiejkolwiek możliwości jego ruchu. Zobaczmy czy "boczki" na parapecie są również dobrze obsadzone. Nie mogą być luźne i po delikatnym pociągnięciu nie powinny się w żaden sposób przemieszczać.

Grzejniki

Tak, jak w przypadku okien, sprawdźmy czy grzejniki nie są porysowane. Czasami zdarza się, iż ekipy wykonujące ostatnie prace w mieszkaniu uszkodzą lub zarysują dane elementy. Nie powinny one w ogóle zawierać jakichkolwiek rys lub innych śladów eksploatacji/uszkodzenia.

Przybliżyłem sposób, aby "na oko" ocenić jakość wykonania mieszkania. Warto pamiętać, że jeżeli nie czujemy się na siłach, aby wykonać tego rodzaju czynności sprawdzające lub jeśli coś już na pierwszy rzut oka budzi nasze wątpliwości i zastrzeżenia, to powinniśmy poprosić fachowca o pomoc. Po sprawdzeniu wielu z tych elementów, może się okazać iż nasze nowe mieszkanie jest wykonane niechlujnie oraz bez zachowania odpowiednich standardów.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.