czwartek, 3 stycznia 2013

Gdzie mieć swoje biuro?

Gdzie mieć swoje biuro?

Autorem artykułu jest Michał Pieróg


Biuro nieruchomości, kancelaria prawna albo pracownia architektoniczna po sąsiedzku w kamienicy – to coraz częściej spotykane rozwiązanie. Przedsiębiorcy zyskują odpowiadającą im przestrzeń biurową w rozsądnej cenie, a mieszkańcy kamienicy albo bloku mieszkalnego pewność, że będą mieć spokojne sąsiedztwo.

nieruchomości poznańW Polsce cały czas powstają nowe biurowce, ale dużo firm woli skromniejsze rozwiązanie. Trendem, który można zaobserwować trakcie spaceru po mieście, jest wynajmowanie mieszkań (zarówno w kamienicach jak i w nowopowstających budynkach) i przeznaczanie ich na funkcje biurowe. Niejedno biuro nieruchomości ma już w swojej ofercie takie mieszkania, które dają się bez problemu przerobić na biuro firmowe. To bardzo dogodne rozwiązanie zwłaszcza dla mniejszych firm, które nie zatrudniają wielu osób i które nie mogą sobie pozwolić na płacenie wysokiego czynszu za powierzchnie biurowe. Zaletą takich budynków jest też to, ze można w pobliżu znaleźć miejsca parkingowe – kiedy mieszkańcy wyjeżdżają do pracy, parking pustoszeje i klienci takich firm mają miejsca parkingowe.

W przypadku niedużych firm (a do takich może zaliczyć się niejedno biuro nieruchomości albo kancelaria prawna) często jej siedziba jest w mieszkaniu właściciela firmy. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie zwłaszcza dla kobiet, które chcą łączyć życie rodzinne z zawodowym. Oczywiście w takim przypadku jeden pokój nie jest wielofunkcyjnym pomieszczeniem – trudno sobie wyobrazić sytuację, że pod stołem, przy którym siedzi się z klientem, bawi się klockami dziecko. To kreowałoby bardzo nieprofesjonalny wizerunek firmy. Takie biuro nieruchomości mogłoby się cieszyć opinią miejsca przyjaznego dziecku, ale czy wpłynęłoby to dobrze na ilość klientów, którzy przyszliby skorzystać z jego usług?

---

Impala

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak wybrać sprawdzone biuro nieruchomości w Warszawie?

Jak wybrać sprawdzone biuro nieruchomości w Warszawie ?

Autorem artykułu jest Agnieszka Nowacka


Wiele osób przyjeżdżających po raz pierwszy do Warszawy, czy to na studia czy do pierwszej pracy, ma wątpliwości czy uda im się znaleźć uczciwe i rzetelne biuro nieruchomości. Na szczęście jest kilka zasad, które pomogą nam wybrać rzetelnego pośrednika.


Licencja na obrót nieruchomościami

Każdy pośrednik musi mieć licencję. Zawsze mamy prawo poprosić o jej okazanie. Co więcej - mamy także prawo wylegitymować pracownika biura nieruchomości - czyli poprosić go o dowód, a nie tylko o licencję. Ale to nie wszystko - tam gdzie konkurencja jest duża, czyli w takich miastach jak Warszawa, biuro nieruchomości powinno podkreślać swój profesjonalizm przez dołączenie do jednego ze stowarzyszeń pośredników nieruchomości.

Lokalne biura

Jak wiadomo nie da się zadowolić wszystkich i nie da się wiedzieć wszystkiego. Dlatego powinniśmy ufać raczej tym biurom nieruchomości, które koncentrują się na lokalnym rynku. Czyli w tym wypadku nie na całej Warszawie, ale na konkretnej dzielnicy czy rejonie. Duże agencje i biura nieruchomości, często przejmują i dołączają do swojego katalogu oferty innych biur. Z tego powodu ich pracownicy niejednokrotnie nie wiedzą co sprzedają. W przypadku biur o lokalnym zasięgu zdarza się, że pośrednik nieruchomości zna na przykład mieszkania na wynajem na wylot, bo już kilka razy pośredniczył w znalezieniu najemcy.

Pomoc w formalnościach

Kiedy już wybierzemy biuro zwróćmy uwagę jak zachowują się jego pracownicy. Po pierwsze powinni nas poinformować jak wygląda aktualna sytuacja na rynku nieruchomości - jak kształtują się ceny, czy w najbliższym czasie możliwa jest ich zmiana i z jakiego powodu. Po drugie biuro nieruchomości powinno nam zapewnić szczegółowe informacje na temat wymaganych dokumentów oraz uprzedzić o tym jakie kruczki mogą pojawić się w umowie najmu lub sprzedaży nieruchomości. Zwróćmy tez uwagę na to, w jakich warunkach odbywa się rozmowa. Powinniśmy mieć zapewniona prywatność.

Finanse

W przypadku zakupu mieszkania lub domu najczęściej będzie nam potrzebny kredyt. Oczywiście może go nam polecić pracownik biura nieruchomości. Warszawa jest jednak dużym miastem i nie ma problemu ze znalezieniem firm specjalizujących się w kredytach. Więc jeżeli biuro nieruchomości ma być wiarygodne, pośrednik nie może się narzucać z proponowaniem nam kredytu.

---

Poradniki związane z wyborem odpowiedneigo pośrednika mozna znaleźć także na stronach firmy Mościciki - Biuro Nieruchomości Warszawa. Zamieszczona tam także instrukcje dla spzredajacyh i wynajmujących.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rodzina na swoim - single w kłopotach

Rodzina na swoim - single w kłopotach

Autorem artykułu jest Dominika Kulka


Program Rodzina na swoim to dla wielu jedyna szansa na zakup własnego mieszkania. Dzięki pomocy państwa łatwiej jest wziąć na siebie obciążenie, jakie niesie kredyt na mieszkanie. Osoby, które biorą udział w programie mają zagwarantowaną częściową spłatę odsetek kredytu z pieniędzy państwowych.

To duże ułatwienie i znaczne odciążenie domowego budżetu. Kredyt preferencyjny na zakup mieszkania do końca 2010 roku będzie przyznawany jeszcze wyłącznie rodzinom lub osobom, które samotnie wychowują dzieci. Od przyszłego roku jednak nastąpią spore zmiany. Jedną z ważniejszych będzie włączenie do programu singli.

Rodzina na swoim

W teorii to bardzo dobra wiadomość. Gorzej jednak sprawa wyglądać będzie w praktyce. Okazuje się, że single mogą mieć suże kłopoty z uzyskaniem kredytu, na takich zasadach, jakie przewidział rząd. Od przyszłego roku Rodzina na swoim warunki przyznania kredytu bowiem zaostrza.

Wśród najważniejszych zmian pojawią się ograniczenia wiekowe kredytobiorców, ograniczenia powierzchniu mieszkań, a także ich limity cenowe. O kredyt z dopłatą państwa wnioskować będą mogły osoby, które prowadzą jedoosobowe gospodarstwo domowe, tylko pod warunkiem, jeśli nie przekroczyły 35 roku życia.

Jeśli liczą na pieniądze państwowe, nie będą mogły wybrać dowolnego mieszkania. Kredyty dla singli będą udzielane do mieszkań o powierzchni nie większej niż 50 m kw. Co więcej będą się one musiały mieścić w ustalonych limitach cenowych. A tym przeważnie podlegać będą mieszkania na peryferiach dużych miast lub w mniejszych miejscowościach. Dla singli, jeśli chodzi o nieruchomości lokalizacja jest niezmiernie ważna. Single, których stać na własne mieszkanie, zazwyczaj prowadzą aktywny tryb życia, a to ułatwiłoby im mieszkanie w centrum miasta. Na to jednak biorąc udział w programie nie mogą liczyć. Atrakcyjne mieszkania są bowiem zbyt drogie.

Kolejne kłopoty pojawiają się jeśli chodzi o powierzchnię mieszkania. Lokale o powierzchni mniejszej niż 50 m kw stanowią niewielką część rynku. Tu warto wspomnieć, że od 2011 roku, państwo będzie dofinansowywało kredyty wyłącznie do mieszkań z rynku pierwotnego. Wśród deweloperów panuje teraz jednak tendencja to budowania dużych mieszkań. W ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy średnia powierzchnia mieszkań deweloperskich wynosi ok. 70 m kw. Single mogą mieć więc spory kłopot ze znalezieniem odpowiedniego dla siebie lokum. Mieszkań może po prostu zabraknąć.

Chociaż program Rodzina na swoim ma słuszne intencje, w rzeczywistości (dla singli) może okazać się wielkim niewypałem. Prawdopodobnie tylko szczęśliwcom uda się kupić mieszkanie, tym bardziej, że program ma przestać obowiązywać już od 2013 roku.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Przychodzi klient do dewelopera

Przychodzi klient do dewelopera

Autorem artykułu jest Media Forum


Od momentu boomu na rynku kredytów hipotecznych i nieruchomości upłynęło już kilka lat. Przez ten czas zarówno rynek, jak i nastroje kupujących własne „M” zmieniały się niczym w kalejdoskopie. Nasze oczekiwania także uległy zmianie. Czym kierujemy się przy zakupie mieszkania na rynku pierwotnym?

Osoby, które obecnie szukają nowego mieszkania mają szereg kryteriów, według których wybierają własne „M”. Jak wynika z obserwacji warszawskiego dewelopera Włodarzewska S.A., najważniejszym z nich nadal jest cena. Bierzemy pod uwagę jednak koszt całej nieruchomości, a nie tylko kwotę za mkw. Przed rozpoczęciem poszukiwań staramy się bowiem wstępnie oszacować dostępny budżet, czyli środki własne oraz możliwe pożyczki czy kredyty.

Wciąż chętnie korzystamy z okresowych promocji i podpieramy się dofinansowaniem z programu „Rodzina na swoim”. Jeśli dodatkowo możemy sobie pozwolić na odłożenie zakupu w czasie, lubimy szukać rynkowych okazji, jak wyprzedaż ostatnich mieszkań z inwestycji.

Drugim punktem jest lokalizacja. Najczęściej poszukiwane są mieszania na osiedlach z łatwą komunikacją z centrum miasta, czyli miejsca skąd można szybko dotrzeć do pracy, a dzieci będą miały blisko do przedszkola czy szkoły. Pod uwagę brane są nie tylko duże miasta, lecz także okoliczne miejscowości, w których własne „M” jest tańsze.

- Jeśli ktoś od wielu lat mieszka w Warszawie, gdzie pracuje, szuka mieszkania przede wszystkim w tym mieście. Oferty w podmiejskich inwestycjach rozpatruje wówczas w drugiej kolejności. – mówi Marta Drogosz, Włodarzewska SA. – Wśród zgłaszających się do nas osób są też takie, które zmęczył już zgiełk stolicy i najchętniej przeniosłyby się w spokojniejsze miejsce, ale dobrze skomunikowane z Warszawą. Nasze inwestycje w Brwinowie czy Sulejówku są wybierane także przez osoby, które od dawna mieszkają w tych miastach bądź w ich okolicach, a chcą się usamodzielnić. – dodaje.

Metraż brany jest pod uwagę dopiero w trzeciej kolejności i często jest pochodną pozostałych kryteriów. Wiemy jaką kwotę możemy zainwestować, szukamy mieszkania w preferowanej lokalizacji i sprawdzamy, na jaką powierzchnię nas stać. Co ciekawe, nadal czujemy się zaskoczeni, gdy okazuje się, że mniejsze nie znaczy dużo tańsze. Nie wszyscy bowiem dobrze orientują się w relacji cena-metraż. Często po przeliczeniu okazuje się więc, że choć pierwotnie planowaliśmy kupić mniejsze mieszkanie, za podobną kwotę możemy pozwolić sobie na lokal większy nawet o kilka metrów.

I jeszcze termin realizacji. Przy obecnej podaży mieszkań tych z rynku pierwotnego i wtórnego, najchętniej decydujemy się na mieszkania już gotowe lub w końcowej fazie realizacji. Lubimy kupować produkt, który można zobaczyć. Dodatkowo, takie mieszkanie można praktycznie od razu zacząć wykańczać. Jest jednak pewne „ale” – kupując lokal już wybudowany, mamy na ogół mniejszy wybór ofert – metrażu, układu pomieszczeń, piętra. Wyższa jest także cena mkw. Chętniej też decydujemy się na kupno tzw. dziury w ziemi, kiedy jest to kolejny etap budowy osiedla. Na takie mieszkania łatwiej jest uzyskać kredyt w banku.

Jak widać, kupno mieszkania jest sztuką szukania kompromisów, choć ostatecznie i tak wszystko sprowadza się do … pieniędzy.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak wybrać developera?

Jak wybrać developera?

Autorem artykułu jest Ola Atroszczyk


Przy zakupie nieruchomości na rynku pierwotnym mogą pojawić się pewne wątpliwości. Często nieruchomość jest jeszcze na wczesnym etapie inwestycji i zwłaszcza wtedy warto zwrócić uwagę na kilka szczegółów.

Sprawdźmy inne wybudowane wcześniej przez developera nieruchomości. Nic tak nie świadczy o jakości i terminowości jak poprzednie inwestycje. Czy nieruchomości oddane były do użytkowania terminowo, czy jakość wykonania i wykończenia była zadawalająca. Jeżeli nie możecie o to spytać swojego pośrednika, lub znajomych sprawdźcie w Internecie. Na forach internetowych znajdziecie wiele informacji. Jeżeli ich nie ma to sami spytajcie internautów- pomogą wam w tym fora np. regionalne, nieruchomościowe.

Zapoznajmy się również z podejściem developera do kwestii gwarancji czy rękojmi. To bardzo ważne żeby poznać inne opinie ponieważ nie wolno nam zapominać, że rękojmia obejmująca usterki obejmuje jedynie trzy lata i po upływie tego czasu się kończy. Jak były rozpatrywane reklamacje i czy usterki zostały należycie usunięte. Czasem stanowi to największy problem dla nowych właścicieli - usterki usuwane są nieterminowo lub developer żąda dodatkowych pieniędzy. Jest to coraz rzadsze, jednak upewnijmy sie czy nie będzie nas dotyczyć.

O ile to możliwe sugeruję , żeby unikać zakupu na bardzo wczesnym etapie inwestycji. Idealnym rozwiązaniem jest zakup nieruchomości, która ma już pozwolenie na użytkowanie- nie mamy już wtedy problemu z opóźnieniami, przestojami i problemami które mogą się pojawić w trakcie budowy. Niestety nie zawsze jest to możliwe wiec przed podejściem decyzji zbierzmy jak najwięcej informacji i zachowajmy zdrowy rozsadek.

---

Poradnik pośrednika

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl