środa, 11 stycznia 2012

Nie taki deweloper straszny...

Nie taki deweloper straszny...

Autorem artykułu jest Keendro



Polscy deweloperzy nie zasłużyli sobie na uwielbienie tłumów. Dlaczego? Przedstawimy ich niektóre grzechy (wszystkich pewnie tu nie zmieścimy...) oraz pokażemy, jak grzeszników unikać. Bo w Polsce mamy dobrych deweloperów. Trzeba tylko umieć ich rozpoznać.

Grzechy

Zaniżanie metrażu, opóźnienia w oddaniu budynku, niewywiązywanie się z umów, klauzule niedozwolone, kiepski stan instalacji (pewnemu małżeństwu z Warszawy zamarzały okna wewnątrz mieszkania) czy unikanie kontaktu z klientem to tylko początek wyliczanki, którą mogą wyrecytować ci, którzy trafili na nieuczciwego dewelopera. Jak trafić na tego dobrego? Należy wykazać się poniższymi cechami.

Trochę dziennikarstwa...

Podstawową radą, która pozwala odsiać kiepskie przypadki, jest sumienne zapoznanie się z informacjami na temat wypatrzonej przez nas inwestycji.

Najprościej zacząć od strony internetowej, na której oprócz zdjęć i podstawowych wiadomości, powinniśmy znaleźć opis techniczny inwestycji (m.in. stosowane materiały i technologię), historię dewelopera (powinna ona być dla niego podstawą do dumy), wyczerpujące dane kontaktowe, włącznie z adresem siedziby firmy, a nie tylko powstającej inwestycji.

Jeśli na tym etapie wszystko wygląda OK, warto poszukać dalej – na forach. Zła sława deweloperów skądś się bierze, i jeśli wskazać by jej zarodek, będą to fora internetowe. Wpisując nazwę dewelopera do wyszukiwarki możemy natrafić na wszelkie wątki, jakie powstały na jego temat, co pozwoli sprawdzić opinię dotychczasowych klientów o danej firmie. Brak takich informacji można zaliczyć na plus – w końcu nikt nie używa for do wychwalania deweloperów, tylko do ostrzegania innych przed tymi nieuczciwymi.

Ponadto, porównując informacje o poszczególnych inwestycjach, można nabrać przekonania, że niektóre z nich są przygotowywane z większą troską i dbałością o szczegóły niż inne. Przykładowo, posiadają one monitoring oraz całodobową ochronę już w trakcie powstawania, na stronie internetowej regularnie pojawiają się zdjęcia dokumentujące postęp prac, a gotowe osiedle stanowi niemal samowystarczalną enklawę dla mieszkańców – posiada sklep, plac zabaw, a niektóre nawet boisko do gry czy altanę do spotkań mieszkańców osiedla, jak np. powstające nieopodal Katowic osiedle „Brzozowica”.

„Zapewniając mieszkańcom starannie dobraną infrastrukturę staramy się spełnić ich wymogi – bezpieczeństwa, spokoju i wygody – wszystko w obrębie miejsca zamieszkania” - mówi Marek Wilk ze spółki Pozytyw, realizator przedsięwzięcia. „Samo ulokowanie osiedla pomiędzy terenami zielonymi z jeziorami, przy zachowaniu 50% zieleni w obrębie osiedla będzie miało zbawienny wpływ na każdego mieszkańca.”

Staranne podejście do inwestycji już na poziomie planowania pozwala nabrać przekonania, że dla dewelopera liczy się coś więcej, niż zysk – szukajmy takich sytuacji. Po zapoznaniu się ze wszystkimi wyżej wymienionymi informacjami, możemy śmiało przejść dalej.

Trochę prawa...

Teraz wspomnimy o sprawach najbardziej oczywistych, ale i najważniejszych. Dlaczego? Zobrazujemy to przykładem. Pewne małżeństwo z podkrakowskiej miejscowości ustaliło ze swoim deweloperem, że ten zrobi im w cenie domu betonową wylewkę pod taras, wideo-domofon, piorunochron oraz automatycznie otwieraną bramę do garażu. Podczas podpisywania umowy z aneksem wspomniane małżeństwo postanowiło sprawdzić, czy znalazły się w niej ustalone wcześniej zapisy. Okazało się, że deweloper podłożył do podpisania starą wersję umowy, nie uwzględniającą ustalonych zmian. Chciał w ten sposób oszukać małżeństwo – gdy zwrócono mu uwagę na brak ustalonych zapisów zaczął krzyczeć, że nie będzie żadnej umowy.

Ten przykład obrazuje dwie ważne sprawy. Po pierwsze, wszystkie ustalenia powinniśmy mieć na piśmie. Po drugie, należy czytać każdy dokument, który podpisujemy, nawet jeśli sądzimy, że znamy jego treść.

Kolejną popularną techniką wśród nieuczciwych deweloperów jest proponowanie podpisania umowy przed zrobieniem tego przez dewelopera. Przesyła on do naszego domu dokumenty i prosi o podpis w momencie, gdy na umowie brak jest jego podpisu. Jeśli odeślemy mu podpisaną (de facto in blanco) umowę, może on dodać do niej niekorzystne dla nas zapisy i dopiero wtedy podpisać się pod umową. Dlatego pamiętajmy, aby wszelkie dokumenty podpisywać dopiero po zrobieniu tego przez drugą stronę.

Warto również sprawdzać takie rzeczy, jak faktyczny metraż kupowanego budynku. Należy o tym pamiętać, gdyż zdarzają się takie przypadki jak zaniżanie metrażu – na papierze budynek jest większy niż w rzeczywistości. Można to zrobić zwykłym centymetrem budowlanym bądź miernikiem laserowym.

Na koniec całego procesu, czyli odbioru budynku, warto wynająć doradcę budowlanego. To wykwalifikowany specjalista, który dostrzeże każdą usterkę czy niezgodność z umową – jednym słowem – nie pozwoli, aby nas oszukano. Koszt takiej usługi to kilkuset złotych, co przy cenie mieszkania lub ewentualnych kosztach wynikających z odebrania wadliwego budynku nie jest dużą sumą.

Teraz przejdźmy do sprawy najtrudniejszej – sfinansowania wymarzonego mieszkania lub domu.

Trochę bankowości...

Nie od dziś wiadomo, że nowych mieszkań i domów nie kupuje się za gotówkę. W ponad 90% przypadków potrzebny jest kredyt hipoteczny, który wypłacany jest w transzach, jeśli dana inwestycja jest dopiero w trakcie budowy. Pozwala to zachować bezpieczeństwo kredytu zarówno dla kredytodawcy (banku) jak i kredytobiorcy, czyli nas. Rzetelny deweloper będzie w stanie przedstawić harmonogram prac, według których bank może udzielać nam kolejnych transz.

W razie istotnego (zazwyczaj ponad 30-dniowego) opóźnienia prac z jakichkolwiek powodów, bank może zatrzymać wypłacanie kredytu do czasu udzielenia wyjaśnień do banku, które jako kredytobiorcy jesteśmy zobowiązani przedstawić, uzyskując je bezpośrednio u dewelopera na piśmie. Dodatkowo, banki samodzielnie monitorują poszczególne inwestycje. Zatrudniają własnych specjalistów, którzy sprawdzają postęp budowy i na tej podstawie wspomagają kredytobiorcę w kontrolowaniu dewelopera. Ten mechanizm stworzono po to, aby nie płacić niesolidnym deweloperom za pracę, której nie wykonali. Dlatego broni on bezpośrednio naszych interesów – korzystajmy z niego.

Z pomocą dla nas przychodzi również Państwo Polskie. Działający od 2006 roku program „Rodzina na swoim” pozwala uzyskać preferencyjne kredyty na finansowanie zakupu mieszkań, z dopłatą za odsetki w wysokości nawet do 50% przez 8 lat. O pomoc mogą starać się zarówno małżeństwa (również bezdzietne), jak i osoby samotnie wychowujące potomstwo.

Skoro wiemy już to wszystko, na koniec zostaje nam...

Trochę spokoju. Pamiętając o tym wszystkim możemy być pewni, że w czasie poszukiwań i kontaktu z deweloperem trafimy na tego dobrego. Jeśli jakimś cudem będzie inaczej – szybko to wykryjemy i będziemy bezpieczni. Warto uważnie szukać, bo czasami można być mile zaskoczonym – wspomniany w tekście deweloper przykatowickiej inwestycji rozlosuje samochód o wartości 30 tys. złotych wśród 5 osób, które kupią mieszkania jako pierwsze. Dwie pary kluczy zamiast jednej to zdecydowanie gra warta świeczki.

---

Źródło: www.pozytyw.co


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

O czym musisz wiedzieć oglądając działki budowlane, działki rolne ?

O czym musisz wiedzieć oglądając działki budowlane, działki rolne ?

Autorem artykułu jest Tomasz Szopiński



Decydując się na kupno działki budowlanej lub rolnej nie wystarczy sprawdzenie kwestii własnościowych, obciążeń hipotecznych. Oprócz tego jest wiele aspektów związanych z nabywaną działką. Oglądając serwisy ogłoszeniowe zobacz jakie są pożądane cechy działki.

Oprócz kwestii prawnych związanych z odpowiednim uregulowaniem kwestii własnościowych nabywanej nieruchomośći istnieje wiele aspektów związanych z nabywaną działką, które mogą przyczynić się do podniesienia kosztów budowy domu. Na początku należy jasno określić jaki rodzaj domu chcemy wybudować. Musisz myśleć z wyprzedzeniem. Jeżeli np. właściciel sprzeda Ci kawałek własnego gruntu z pięknym widokiem to musisz mieć świadomość, że z czasem kiedy sprzeda kolejną część na miejscu Twojego widoku mogą powstać kolejne domy. Jeśli myślisz poważnie o kupnie działki pod budowę wymarzonego domu, zalecamy konsultacje z architektem w początkowej fazie procesu.

Jeżeli okolica w której oglądasz działki, budowlane lub działki rolne nie jest dla ciebie znany musisz być dodatkowo czujnym. Sprawdź czy nie jest to teren zalewowy. Czy po ulewie lub po śnieżnej zimie działka nie jest zalana. Następnie ważna jest kwestia nasłonecznienia. Należy to wziąć pod uwagę przy projekcie. Najlepiej byłoby, aby zachodzące słońce padało na tył budynku.

Jeżeli na działce są duże drzewa musisz mieć świadomość, że co prawda zapewniają one przyjemny cień i chłód w czasie upału, ale wymagają więcej zachodu przy pracach porządkowych w czasie jesieni, tj. usuwaniu opadłych liści itp. Jeśli budynek będzie znajdował się w pobliżu dużych drzew trzeba zwrócić uwagę na fundamenty. Do tego dochodzi kwestia czyszczenia rynien.

Sprawdź jak daleko od granicy działki mieszczą się przyłącza mediów: woda, prąd. Ich oddalenie zwiększa koszt doprowadzenia wody i prądu. Dowiedz się jakie są warunki gruntowe. Może okazać się, że będzie istnieć potrzeba przygotowania specjalnych fundamentów jeżeli podłoże jest zbyt miękkie.

---

Dodaj darmowe ogłoszenie o sprzedaży nieruchomości na stronie: www.kupniedrogo.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak kupować z pośrednikiem nieruchomości?

Jak kupować z pośrednikiem nieruchomości?

Autorem artykułu jest Kreui PL



Przychodzi taki moment w naszym życiu, że chcemy kupić lub sprzedać mieszkanie, dom lub działkę. Zdecydowaliśmy się na współpracę a biurem nieruchomości. Jak dokonać wyboru, które biuro będzie odpowiednie kiedy na rynku jest ich tak wiele.

Najlepiej zacząć od dopytania znajomych, którzy korzystali z usług pośrednika. Możemy również przejrzeć oferty biur w Internecie, prasie czy pismach fachowych. Postarajmy się ustalić, czy pośrednik należy do jakiegoś stowarzyszenia. Dowiedzmy się też czy agencja ma możliwość współpracy z bankiem, notariuszem itp. No i najważniejsze, obserwujmy naszego agenta, jak zachowuje się w relacji z klientem, czy ma odpowiednie kompetencje i czy jesteśmy zadowoleni z tego, jakie oferty nam przedstawia, czy są one zgodne z naszymi wymaganiami.

Gdy już wybierzemy agencję, z którą chcemy współpracować, przychodzi czas gdzie należy sprecyzować nasze wymagania. Ważne jest to, żeby bardzo dokładnie sprecyzować swoje oczekiwania względem nieruchomości, lokalizacja, informacje ogólne w postaci ilości pokoi, metraż, rodzaj kuchni itd., stan nieruchomości, jaki rodzaj budynku, cena, infrastruktura oraz terminy w jakim chcemy zakupić nieruchomość oraz w jakim czasie chcielibyśmy wprowadzić się do naszego nowego lokum.

Kiedy już ustalimy wymagania i formę współpracy, przychodzi czas, że dostajemy od pośrednika różne oferty. Znajdujemy tą szczególną i chcemy umówić się na obejrzenie. Musimy wiedzieć, że żaden agent nie poda nam dokładnego adresu mieszkania, z obawy na to, że zostanie pominięty przy zawarciu transakcji. Dajmy mu trochę czasu na umówienie spotkania, pamiętajmy, że nie wszyscy mają czas i możliwość spotkania się z nami, tak jak nam się podoba.

Gdy już spotkanie zostało umówione, a my spotykamy się z agentem w umówionym miejscu, bądźmy przygotowani, że zaproponuje nam podpisanie umowy. To dokument niezbędny dla agencji w przypadku poniższego egzekwowania ewentualnej prowizji. Musimy pamiętać, żeby dokładnie przeczytać umowę. Najlepiej jednak zrobimy, kiedy poprosimy agenta aby przesłał nam wzór umowy na maila w celu zapoznania się z jej treścią.

Przychodzi w końcu ten moment, kiedy decydujemy się na kupno mieszkania zaproponowanego przez naszego agenta. W tym momencie zaczyna się bardzo odpowiedzialna rola pośrednika. Agent sprawdza od strony prawnej możliwość zakupu nieruchomości. W tej kwestii konsultuje się z notariuszem. Notariusz też zajmie się kompletowaniem wszystkich niezbędnych i potrzebnych dokumentów. Agent powinien nas poinformować o wszystkich płatnościach związanych z finalizacją transakcji oraz o niezbędnych dokumentach potrzebnych do zawarcia aktu notarialnego. Dopóki nie złożymy podpisu pod dokumentem przenoszącym własność, możemy konsultować warunki transakcji z agencją, notariuszem a także stroną sprzedającą.

I pamiętajmy o najważniejszym – jeżeli pośrednik przed wykonaniem pracy prosi o zaliczkę na poczet przyszłej prowizji lub żąda zapłaty za wydanie nam listy adresów nieruchomości – zrezygnujmy z jego usług. Takie zachowanie jest nie zgodne z prawem.

---

www.kreui.pl & Marta Krysiak


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak uniknąć pomyłek podpisując umowę a agencją nieruchomości?

Jak uniknąć pomyłek podpisując umowę a agencją nieruchomości?

Autorem artykułu jest Kreui PL



Ostatnio w gazecie natknąłam się na artykuł, który ostrzegał nas przed pomyłkami, błędami dotyczącymi podpisywania umów. Pamiętajmy, że zanim podpiszemy umowę z agencją nieruchomości, koniecznie musimy zwrócić uwagę, czy nie zawiera niekorzystnych dla nas postanowień albo czegoś, co nam nie odpowiada i czego byśmy nie chcieli.

Dokładnie czytajmy zapisy a jeśli czegoś nie rozumiemy, najlepiej zapytać agenta, który powinien nam wszystko dokładnie wyjaśnić.

Często spotykamy się z pytaniem, czy taka umowa musi mieć formę pisemną? Otóż jak najbardziej tak. Umowę powinny podpisać obie strony, czyli klient i pośrednik. Taka umowa sporządzona w formie pisemnej określa zakres czynności pośrednika oraz zawarta jest też wysokość prowizji należnej pośrednikowi.

Podpisując umowy z pośrednikiem możemy zawrzeć na czas nieoznaczony przy mowie otwartej oraz na czas oznaczony przy umowie na wyłączność. Umowa zawarta na czas nieoznaczony automatycznie kończy się w momencie dokonania transakcji. Natomiast na czas oznaczony kończy się w momencie transakcji bądź, w przypadku nie dokonania transakcji, w momencie określonym w umowie jako termin zakończenia obowiązywania umowy. Warto też pamiętać, żeby zagwarantować sobie możliwość wcześniejszego odstąpienia od umowy bez ponoszenia żadnych kosztów. Nie zgadzajmy się na zapis o karach umownych lub odstępnym, ponieważ są to klauzule niedozwolone.

[art. 180 ustawy z 21 sierpnia 1997r. o gospodarce nieruchomościami( Dz. U. z 2010r. nr 102, poz. 651 z późniejszymi zmianami)]

Kolejnym problemem z jakim się borykamy, jest to, czy pośrednikowi należy się zapłata prowizji kiedy zostanie podpisana umowa przedwstępna ale nie doszło do sfinalizowania transakcji, czyli podpisania umowy ostatecznej przez kupującego. Otóż nie mamy obowiązku, jako właściciele nieruchomości, płacić pośrednikowi wynagrodzenia. Nie ma takich postanowień, które nakazują właścicielowi zapłatę prowizji w momencie podpisania umowy przedwstępnej. Nie może być takiej sytuacji kiedy umowa pośrednictwa chroni tylko interesy pośrednika. Pośrednik jako profesjonalny podmiot prowadzący działalność gospodarczą ponosi pełne ryzyko gospodarcze. Podejmując swoje czynności, ma świadomość, że nie zawsze doprowadzą one do zamierzonego celu, w związku z tym nie otrzyma on prowizji.

I pamiętajmy o najważniejszym, nigdy nie płacimy prowizji pośrednikowi przed dokonaniem transakcji. Pośrednik nie może żądać od nas zapłaty zanim znajdzie klienta i doprowadzi do zawarcia umowy. Prowizja należy się pośrednikowi w momencie gdy doprowadzi do sfinalizowania transakcji w wyniku jego osobistych starań. Jeśli w umowie znajdzie się zapis o obowiązku wypłaty prowizji jeszcze zanim dojdzie do transakcji, będzie on wówczas stanowił niedozwoloną klauzulę umowną.

Najważniejsze jest to, żebyśmy dokładnie czytali to co jest zapisane w umowach, bo podpisać jest łatwo, ale później dochodzić swoich praw, jest znacznie trudniej.

---

www.kreui.pl & Marta Krysiak


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Lokowanie pieniędzy w nieruchomościach

Lokowanie pieniędzy w nieruchomościach

Autorem artykułu jest Maciej Cieśla



Czy potrafisz używać swoich pieniędzy? Dzisiaj opowiem ci o wejściu w inwestycję. Jak kupować nieruchomość. Jaki wnosić wkład własny oraz jaki kredyt zaciągać.

Na początek małe pytanko. Która opcja jest dla Ciebie bardziej opłacalna?

1. Dajesz 100 zł koledze i otrzymujesz 10 zł zysku.

2. Dajesz 10zł koledze i też otrzymujesz 8 zł zysku.

Każdy wybierze opcję nr. 2. Tak samo jest z nieruchomościami.

Wyobraź sobie, że masz 200 000 zł. Chcesz kupić mieszkanie. Czy sfinansujesz całość tymi 200 000 zł? Oczywiście będzie to głupotą, gdyż swoją kasę zobaczysz dopiero po parunastu, parudziesięciu latach. Natomiast jeśli rozłożysz te 200 000 zł na 10x 20 000 zł to będziesz mógł kupić 10 podobnych mieszkań za 200 000zł. Wpłacasz 20 000 zł jako wkład własny a resztę finansujesz kredytem hipotecznym. Teraz Twój zwrot z inwestycji jest znacznie większy. To się opłaca.

Inwestowanie 100% wkładem własnym jest czasem nawet mniej opłacalne niż lokata w banku.

Oto przykład :


Do kupienia jest mieszkanie 2-pokojowe warte 200 000zł


Masz do dyspozycji 200 000 zł


Oraz dwie opcje inwestycji :

1. Robisz inwestycję na 10% wkład własny

W tym przypadku będzie to 20 000 zł.Resztę finansujesz, np. kredytem hipotecznym (180 000 zł)Przepływ pieniężny z wynajmu wyniesie (po opłatach) – 1000 zł. Zwrot z inwestycji w tym przypadku wyniesie – 60%.


2. Robisz inwestycję na 100% wkład własny

W tym przypadku będzie to 200 000 złBrak kredytu, całość płacisz samPrzepływ pieniężny z wynajmu wyniesie (po opłatach) – 1000 zł. Zwrot z inwestycji w tym przypadku wyniesie – 6%.

Druga opcja : ( zwiększony cashflow)

Robisz inwestycję na 100% wkład własny.

W tym przypadku będzie to 200 000 zł.

Brak kredytu, całość płacisz sam.

Przepływ pieniężny z wynajmu wyniesie (po opłatach) – 2000 zł.

Zwrot z inwestycji w tym przypadku wyniesie – 12%.


Opcja pierwsza, wkład - 10% (20 000 zł) - Zwrot z inwestycji 60%

Opcja druga, wkład - 100% (200 000 zł) - Zwrot z inwestycji 12%

Nawet zwiększając pierwszy cashflow ( nie płacisz rat kredytu) do 2000zł/msc Twój zwrot z inwestycji wynosi 12%.

Całkiem przyzwoicie, ale wciąż niewiele. Porównując do tych 60% z opcji pierwszej czyli finansowania 10% wkładem własnym jest to naprawdę mało.

Oczywiście powyższe kalkulacje są teoretyczne. Aby zastosować powyższe reguły musisz dokonać własnych kalkulacji dla konkretnej nieruchomości. Obliczyć raty kredytu. Skalkulować wkład własny itp. Najlepiej przed każdą inwestycją w nieruchomość skonsultuj się ze swoim prawnikiem.

Podsumowując:

Warto inwestować w nieruchomości z małym wkładem własnym niż z własnej kieszeni finansować cały zakup.

---

Maciej Cieśla - Inwestowanie w nieruchomości bez ściemy...

http://cieslamaciej.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl