środa, 19 grudnia 2012

Lofty - ile to kosztuje

Lofty - ile to kosztuje

Autorem artykułu jest Mateusz Grabowski


Ile kosztuje mieszkanie w loftach? Jakie korzyści niesie posiadanie własnego mieszkania w starych magazynach czy budynkach przemysłowych. Jak cena jest uzależniona od metrażu.

Ostatnio kupując mieszkanie na Śląsku zrobiłem pełne rozeznanie odnośnie cen. Bardzo zainteresowały mnie lofty. Lofty to powierzchnie mieszkalne, które zostały zaadoptowane ze starych magazynów, budynków przemysłowych, etc. Pomysł świetny, mieszkanie z klimatem ale cena drastyczna. Cena mocno jest uzależniona od powierzchni- im metraż większy tym cena znacznie niższa. Na reklamach znajdziemy informację, że ceny już od 5000zł za 1m2 ale nikt nie dopisuje, że to cena „hali mieszkalnej” o powierzchni 500m2. Średnia cena mieszkania do 100 m2 to rząd 8 tyś za 1m2- czyli dość sporo. Loft który kupimy, zazwyczaj jest wyposażony w podstawowe media. Jego stan można określić jako surowy. Stąd oprócz wysokiej ceny za lokal trzeba doliczyć pieniądze na remont i adaptacje tego lokalu. Ogromnym minusem takich mieszkań jest to, że nie można ich ocieplić – wymóg konserwatora zabytków. Tak jak wspomniałem cały obiekt podlega pod konserwatora zabytków. Za każdym razem jak będziesz chciał wymienić okna, albo parapet (nie wspominając o zmianie elewacji co raczej jest nie do zrobienia) trzeba prosić się o zgodę i przygotować obszerną dokumentację. Co najgorsza nie zawsze otrzymamy zgodę. Podsumowując lofty na rynku nieruchomości w Gliwicach, można powiedzieć, że wybór jest ogromny. Moda na takie mieszkania w większych miastach jak Katowice, Gliwice trwa w pełni, stąd w tych miastach nieruchomości są dość drogie. Gdyby ktoś poszukiwał tańszych loftów można w artakcyjnych cenach znaleźć je w mniej popularnych miastach jak Bytom, Siemianowice Śląskie czy Ruda Śląska.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Niezbędna pomoc w wyborze nieruchomości

Niezbędna pomoc w wyborze nieruchomości

Autorem artykułu jest Twist seoki


Na co uważać i co brać pod uwagę na rynku nieruchomości, gdzie szukać pomocy i jak skutecznie poruszać się po rynku, aby nie zostać oszukanym, a nasza transakcja przyniosła nam korzyści i zadowolenie.

Trendy na rynku zmieniają się jak w kalejdoskopie i to, co w jednym czasie jest na topie i przynosi ogromne zyski, za parę miesięcy może bardzo stracić na swojej wartości i stać się nieopłacalnym. Jednym ze stałych elementów rynku o niemal niezmiennej wysokiej wartości są jednak nieruchomości, które od długiego czasu ciągle zyskują na swojej wartości, powodując, że inwestycja w nie to trafiony pomysł.

Mogli się o tym przekonać niejednokrotnie ci, którzy posiadali lub posiadają swoją nieruchomość i zamierzają ją wynająć bądź sprzedać. Ceny mieszkań osiągają niejednokrotnie tak wysokie ceny, że wielu, szczególnie młodych ludzi nie stać na wynajem swojego „m”, o kupnie nie wspominając. Jeżeli jednak decydujemy się na sprzedaż czy kupno mieszkania czy innej inwestycji, nieoceniona staje się pomoc profesjonalnych rzeczoznawców i przeprowadzana przez nich wycena nieruchomości. Taki proces pomoże nam dokładnie określić wartość interesującego nas obiektu i pozwoli uniknąć nieprzyjemnych sytuacji związanych z nieuczciwością naszych kontrahentów, którzy mogą zawyżać bądź zaniżać jego prawdziwą wartość. Wiadomo, że dziś każdy chce zarobić i takie sytuacje są, niestety, na porządku dziennym, dlatego rzeczoznawcy majątkowi mają pełne ręce roboty, bowiem sprawdzają oni nie tylko wartość nieruchomości, ale i jej stan techniczny, dokonując przy tym szczegółowych raportów, a większość z nich pomaga również swoim klientom w wypełnieniu wszystkich niezbędnych do sfinalizowania transakcji dokumentów. Warto zabezpieczyć się przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji, bowiem straty, jakie możemy ponieść przez naszą nonszalancję, są nieporównywalnie większe od poproszenia o pomoc wykwalifikowanego rzeczoznawcę.

---

Profesjonalna wycena nieruchomości

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kupno mieszkania - dylemat nowożeńców

Kupno mieszkania - dylemat nowożeńców

Autorem artykułu jest Michał Czarnecki


Mieszkanie na własność to chyba podstawa, by stać się w pełni samodzielnym. Ale czy inwestycja w taką nieruchomość jest taka prosta, czy ciągnie za sobą konieczność podjęcia wielu istotnych decyzji?

Własne mieszkanie jest okazją, by wreszcie stać się w pełni samodzielnym. Jest to doskonałe wyzwanie zwłaszcza dla nowożeńców, którzy właśnie zaczynają tworzyć nowy rozdział swojego życia. W tym miejscu pojawia się wiele wątpliwości, czy kupić mieszkanie na własność, czy może jednak wynająć, czy okolica nam odpowiada i czy metraż jest wystarczający, biorąc pod uwagę fakt, że w przyszłości zamierzamy powiększyć rodzinę o dziecko. Takie dylematy nurtują wiele młodych par, które marzą o samodzielności.

Pod jakim kątem by nie analizować problemu, zdecydowanie odradza się mieszkać w lokalach, których nie posiadamy na własność. Przeważnie jest tak, że wybrane przez nas mieszkanie ma nam służyć do końca życia, a pewność, że tak będzie, mamy w sytuacji, kiedy staniemy się jego właścicielami. Wątpliwości jest wiele. Taka inwestycja to zazwyczaj konieczność zaciągnięcia kredytu. Działający od 3 lat program „rodzina na swoim” w grudniu 2012 roku ma się zakończyć. Była to bardzo wielka pomoc ze strony państwa dla młodych małżeństw, jednakże na chwilę obecną nie ma już co na nią za bardzo liczyć. Kiedy już mamy kapitał, musimy zdecydować, czy postawić na komfort, czy też metraż. Zazwyczaj mieszkania – apartamenty o podwyższonym standardzie łatwiej wynająć, jednakże dla rodziny niekoniecznie mogą być dobrym pomysłem przez wzgląd na mniejszą powierzchnię użytkową. Z kolei decydując się na większy metraż, musimy wiele pieniędzy włożyć w to, by mieszkanie zyskało funkcjonalność. Wszystkie te decyzje muszą być podjęte już przez samych zainteresowanych. Nie da się określić jednego sprawdzonego algorytmu w doborze mieszkania.

Na co jeszcze należy zwracać uwagę

Jak wiadomo, poszukiwania mieszkania możemy prowadzić osobiście bądź przez dewelopera. Korzystając z tej drugiej opcji, łatwo jest naciąć się na oszusta. Musimy być zawsze zorientowani, czy dany deweloper posiada uprawnienia i nie jest czasem w stanie likwidacji. Może się także okazać, że oferowane nam mieszkanie ma już swojego klienta i pieniądze wydamy na próżno. Pod kątem współpracy z deweloperem trzeba mieć naprawdę rękę na pulsie i wszystko bacznie nadzorować.

Mieszkania należy też analizować pod kątem okolicy, w jakiej się one znajdują. W Urzędzie Miasta możemy zasięgnąć informacje o tym, jakie są plany zabudowy danej okolicy na najbliższe parę lat. Może się bowiem okazać, że blisko mieszkania ma powstać jakaś ruchliwa ulica, dyskoteka czy też cokolwiek, co obniża komfort życia w takim mieszkaniu. Z taką sytuacją możemy się zetknąć, kiedy mamy do czynienia z niezwykłymi promocjami, które stanowczo odbiegają swoja atrakcyjnością od pozostałych. Powinniśmy też uwzględnić taki czynniki jak szkolnictwo, dostęp do przedszkoli, lekarzy czy sklepów. Wszystko to ma bowiem wpływ na to, jak będzie nam się w danym mieszkaniu żyło.

Podsumowanie

Zapewne każdy chce mieszkać na swoim, jednakże nie jest to takie proste. Decyzja ta, często w wyniku kredytu, jest wiążąca na całe życie.

---

sprzedaż mieszkań kraków

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sztuczki i triki na rynku nieruchomości

Sztuczki i triki na rynku nieruchomości

Autorem artykułu jest Twist seoki


Znalezienie swojego wymarzonego mieszkania to nie łatwa sprawa, szczególnie kiedy mamy doczynienia z nie uczciwymi pośrednikami nieruchomości. Sprawdź jak bronić się przed ich niecnymi sztuczkami i nie dać się oszukać.

Od wielu lat rynek nieruchomości to miejsce, w którym jedni robili fortunę podczas gdy inni stawali się bankrutami, wszystko przez jego zmienną naturę i pewne nie całkiem przyjazne dla klientów sztuczki, które są tego przyczyną.

Jedną z najbardziej rozpowszechnionych sztuczek, którą spotkać można na rynku nieruchomości jest oczywiście zawyżanie bądź zaniżanie realnej wartości danej nieruchomości. Jego ofiarą padają najczęściej osoby, które nie do końca znają się na tej specyficznej gałęzi gospodarki i ufają developerom czy pośrednikom z agencji nieruchomości, niepotrzebnie tracąc nieraz ogromne pieniądze. Sprzedający często również zatajają różne informacje dotyczące stanu technicznego mieszkania czy konieczności remontu i z pozoru bardzo atrakcyjna cena często staje się po paru miesiącach początkiem nieustannych wydatków i straconych nerwów. Aby uniknąć takich i podobnych wpadek podczas wybierania swojego wymarzonego mieszkania warto zatem zwrócić się o pomoc do niezależnego specjalisty, takiego jak rzeczoznawca majątkowy czy innej osoby znającej się na budownictwie.

Usługi takiej osoby mogą nam niezwykle ułatwić życie oraz pomóc w uniknięciu niepotrzebnych nerwów i problemów, bowiem są one zdolne bardzo dokładnie i z korzyścią dla nas orzec czy dana nieruchomość faktycznie prezentuje podaną wartość czy może właśnie stajemy się ofiarą jednego z trików pośrednika. Sprawdzenie całego mieszkania przed jego zakupem i spojrzenie w każdy nawet najmniejszy kąt to najlepszy sposób na walkę z nieuczciwością i przebiegłością innych. Nawet pomimo tego, że usługi takiego specjalisty nie są za darmo, dzięki jego pomocy możemy bardzo często zaoszczędzić o wiele więcej pieniędzy niż musielibyśmy wydać na źle wycenioną nieruchomość.

---

Profesjonalny rzeczoznawca majątkowy

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Komunikacja dewelopera z klientem

Komunikacja dewelopera z klientem

Autorem artykułu jest Szczepan Kostecki


Artykuł opisuje sposoby komunikowania się deweloperów z klientami za pomocą mediów społecznościowych z wykorzystaniem przede wszystkim forów specjalistycznych, Facebooka i innych kanałów promocji.

Dawno minęły już czasy, gdy deweloper kontaktował się z klientem tylko za pomocą reklamy gazetowej lub outdoorowej. Dziś wykorzystuje się różne kanały, w wyniku czego komunikaty deweloperów mają za każdym razem inny charakter. Zawsze służą jednak temu samemu – nawiązaniu trwałej relacji z potencjalnym nabywcą mieszkania oraz jej podtrzymaniu.

Zarówno deweloperowi, jak i klientowi, zależy na tym, by komunikaty trafiały do odpowiedniej osoby zainteresowanej kupnem mieszkania. Nie jest to jednak takie proste w dobie szumu informacyjnego i szybkiego przekazu danych. Obie strony muszą się wykazać – jedna – zdolnością zadawania pytań za pośrednictwem odpowiedniego kanału, a druga, umiejętnym rozpoznaniem potrzeb osoby, która zadała pytanie.

– Klienci dzisiaj sami poszukują informacji, naszym zadaniem jest zidentyfikowanie źródła i dostarczenie im odpowiedzi na nurtujące ich pytania – mówi Marianna Zbyryt.

Czynni i bierni użytkownicy – kto to jest?

Użytkownicy mediów społecznościowych dzielą się na tych, którzy czynnie poszukują informacji w sieci oraz tych, którzy robią to biernie. Najistotniejsze dla dewelopera jest jednak to, że do każdego klienta należy podejść indywidualnie i każdy wymaga przygotowania odrębnej taktyki w obrębie spójnej strategii komunikacyjnej. W obu przypadkach jest to bardzo wymagające.

Co charakteryzuje czynnych użytkowników mediów społecznościowych? Są to osoby, które lubią zadawać pytania i niecierpliwią się, gdy szybko nie dostają odpowiedzi. Najczęściej są oni stałymi użytkownikami specjalistycznych forów internetowych. Może się zdarzyć, że mają konta na różnych platformach, na których ukrywają się pod tym samym nickiem i mają ten sam awatar – to dodaje im wiarygodności. Cechuje ich otwartość, asertywność, a nade wszystko bardzo dobra znajomość tematu, ponieważ z zawodu są budowlańcami, architektami czy projektantami.

Zupełnie inaczej zachowują się bierni użytkownicy, którzy wolą raczej wczytać się w dyskusję, niż brać w niej udział. Takie osoby zainteresowane są chłonięciem wiedzy i do takich celów wykorzystują media społecznościowe. Najczęściej nie mają nawet konta na forach internetowych i występują na nich jako Goście.

Co o nas mówią na forum?

Fora internetowe (obok Facebooka) to najważniejsze medium komunikacji między deweloperem a klientem. Bardzo dobrą strategią, ale wymagającą jednocześnie dużego nakładu pracy jest udzielanie się dewelopera na forum internetowym. Może wtedy na bieżąco reagować na pytania, a jego działania (marketingowe, PR-owe itp.) są dla użytkowników całkowicie transparentne.

– Na forach internetowych występujemy jako deweloper, podpisując się i udzielając odpowiedzi na pytania. Mamy swój profil firmowy na Facebooku, który również jest dla nas platformą do dialogu, na ogół trochę w lżejszym tonie zahaczającym m.in. o ciekawostki srchitektoniczne i wydarzenia branżowe – dodaje Marianna Zbyryt.

Blog specjalistyczny – co to takiego?

Wielu deweloperów decyduje się na prowadzenia bloga firmowego, który daje możliwość dzielenia się z klientem wiedzą ekspercką. Na blogach z reguły poruszane są tematy dla bardziej wymagających użytkowników, którzy chcą się edukować i szukają cennych porad.

W zależności od dewelopera blog może być również wykorzystany do poruszania tematów lżejszych, związanych z wydarzeniami branżowymi, czy też działalnością z zakresu CSR. Nie jest jednoznacznie powiedziane, jakie treści muszą być publikowane na blogu. Ważne jest natomiast przyzwyczajenie czytelnika do tego, że zawsze może na nim znaleźć coś interesującego. Dlatego istotne jest regularne publikownie treści, które zachęcą do cyklicznych odwiedzin.

Fora dedykowane konkretnej inwestycji

Tego typu fora powstają najczęściej na użytek mieszkańców dużych, wieloetapowych inwestycji, którzy mogą się dzięki nim między sobą komunikować, ale nie muszą się znać. Ten kanał promocji przeznaczony jest głównie dla kilentów, którzy zdecydowali się już na zakup mieszkania i chcą sę dzielić spostrzeżeniami i uwagami na temat inwestycji.

– Ludzie budują na takich forach więzi społeczne: doradzają sobie przy okazji robót wykończeniowych, gdzie posłać dzieci do przedszkola itp. Jest to kanał komunikacji równoległy do tego rzeczywistego, z jednej strony ludzie widzą się na podwórku, na dziedzińcach przed budynkami, a z drugiej strony spotykają się na osiedlowych forach – podsumowuje Marianna Zbyryt.

Czy krytyka jest ważna?

Nikt nie lubi być krytykowany. Należy jednak pamiętać, że – patrząc z punktu widzenia inwestora – dzięki słowom krytyki łatwo jest ocenić w jakim momencie rozwoju znajduje się firma, na czym powinna się skupić i co poprawić. Natomiast z punktu widzenia klienta, uwagi mogą zaowocować tym, że świadczona oferta będzie coraz lepsza. Pojawiające się słowa krytyki świadczą o zainteresowaniu produktem, jaki deweloper ma do zaoferowania. Klient zadający pytania, rozważa prawdopodobnie wszystkie „za” i „przeciw” ewentualnego zakupu – a to bardzo dobry znak.

Często się zdarza, że klient chce sprawdzić, jak zareaguje deweloper na uszczypliwe pytanie, które prowokuje do odpowiedzi. Taki użytkownik działa na korzyść swoją i dewelopera. Jeżeli umiejętnie zada pytanie, otrzyma najprawdopodobniej wyczerpującą odpowiedź, z której skorzystają wszyscy użytkownicy. Ważne ze strony dewelopera jest tylko to, aby zawierała ona racjonalne argumenty i przekonujące dane podane w przystępny sposób.

Na pytaniach zyskują wszyscy: deweloper – ponieważ może monitorować zaangażowanie użytkowników w dyskusję (a także, pośrednio, zainteresowanie produktem) oraz klient – ponieważ dzięki pytaniom zawyża poziom dyskusji i przyczynia się do poprawy jakości świadczonych usług.

Jedna i druga strona musi pamiętać o zbiorze zasad przyzwoitego zachowania w Internecie (tzw. netykieta), które nakazują m.in. życzliwe odnoszenie się do siebie. Oczywiście niegrzecznych wpisów nie da się całkowicie uniknąć, nad sytuacją na forum powinien czuwać administrator i upominać użytkowników, którzy nie przestrzegają netykiety.

Co zrobić, gdy użytkownik daje się we znaki?

Niestety często zdarzają się użytkownicy, którzy nie stosują się do netykiety, być może udzielają się na forach z polecenia konkurencji. Taki internauta z pewnością jest irytujący dla dewelopera i innych użytkowników. Najczęściej niewiele ma do powiedzenia, a jego jedynym celem jest zrobienie niepotrzebnego zamieszania, nierzadko kończącego się obraźliwymi wpisami.

Użytkownicy mediów społecznościowych, a zwłaszcza użytkownicy forów specjalistycznych, są wrażliwi na tego typu zachowania (tzw. trollowanie). Sami wykluczą natrętnego internautę ze swoich kręgów. Nikt nie będzie się chciał z taką osobą wdawać w dyskusję, ponieważ będzie świadomy tego, że nie służy ona wymianie poglądów lecz skłóceniu ze sobą użytkowników. Najlepszą receptą na takiego użytkownika jest więc zignorowanie jego wpisów przez obydwie strony.

Jeżeli upomnienia i prośby nie pomagają, to w najgorszym wypadku można się skontaktować z aministratorem forum, który może zakazać użytkownikowi udzielania się w danym wątku (tzw. brig) lub w ostateczności całkowicie usunąć jego konto (tzw. ban).

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl